Stan wojenny – przykład podchorążego Andrzeja Wrony

Redaktor Mariusz Wolański: Zbliża się 41. rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Wracamy w związku z tym pamięcią do tamtych czasów. Dzisiaj mamy taką bardzo szczególną postać do omówienia, a raczej jej historię. Pan Edward Stępień napisał obszerny artykuł, który będzie już niebawem opublikowany w ,,Roczniku Kołobrzeskim 2022”    – ,,Jak podchorąży Wrona na wojnę jechał z Kołobrzegu”. To brzmi tak troszeczkę jak opowieść, ale bardzo, bardzo poważna. Panie Edwardzie.

Edward Stępień: Tak, poważna i w zasadzie na podstawie tego artykułu można prześledzić wszystko, co dotyczy stanu wojennego. Najistotniejsze rzeczy, a więc udział wojska w rozpoczęciu stanu wojennego i w jego przeprowadzeniu, postawy wojska, działania aparatu tzw. ,,wymiaru sprawiedliwości”, prokuratury, sądów wojskowych, a w szczególności Sądu Marynarki Wojennej, zachowań służby bezpieczeństwa, prześladowań opozycjonistów. Te wszystkie elementy mieszczą się w tym jednym przypadku podchorążego Andrzeja Wrony, który był w Kołobrzegu w wojsku jako podchorąży w grudniu 1981 roku. 13 grudnia ruszył z Kołobrzegu razem ze swoim 32 Pułkiem Zmechanizowanym, znanym jako jednostka 3699, do Gdańska. Do Gdańska po to, żeby pacyfikować strajk w Stoczni Gdańskiej. Ten pułk miał doświadczenie w tego rodzaju zadaniach, gdyż w 1970 roku to 32 Pułk Zmechanizowany, stacjonujący w Kołobrzegu, wsławił się w sposób tragiczny i niechlubny w tzw. ,,czarny czwartek”. Żołnierze tego pułku zabili 18 robotników, którzy zdążali do pracy w stoczni w Gdyni. Ten ,,czarny czwartek” jest dziełem kołobrzeskiego pułku, dowodzonego przez płk Władysława Łamota i jego zastępcę ds. politycznych, Bogdana Faładysza. Jak się skończyła w 1981 roku wyprawa 32 pułku do Gdańska? Otóż trochę inaczej, na szczęście, gdyż żołnierze tego pułku, wbrew wyraźnym rozkazom zaczęli bratać się z ludnością, która przynosiła im jakieś gorące napoje. To się strasznie nie spodobało dowódcom i wycofano w ogóle ten pułk i następnego dnia do akcji wkroczyła zupełnie inna jednostka, w której był również kołobrzeżanin, obecny gen. Skrzypczak, który faktycznie doprowadził do pacyfikacji Stoczni Gdańskiej.

Mariusz Wolański: Postać gen. Waldemara Skrzypczaka, bardzo znana postać. Generał Skrzypczak powszechnie uznawany za duży autorytet, ekspert zapraszany do wypowiedzi i opiniowania wielu wydarzeń dawniej i teraz. Tak jak czytamy w pańskim artykule, twierdził, że gdyby Rosjanie weszli do Polski, gdyby nie wprowadzono stanu wojennego, to wojsko na pewno walczyłoby z tymi Rosjanami. To bardzo śmiała teza, a Pan się z tą tezą nie zgadza.

Edward Stępień: Absolutnie się nie zgadzam, pomimo że bardzo cenię sobie generała Skrzypczaka. Kilka razy się z nim spotykałem, dyskutowałem. Nikt o tym nie mówił w czasie grudnia 1981 roku, czyli przy wprowadzeniu stanu wojennego. Nikt takiej tezy nie podnosił. Ja w tym czasie byłem w wojsku, podzielałem losy podchorążego Andrzeja Wrony, który został powołany do wojska 3 stycznia 1981 roku jako podchorąży. Tego samego dnia też zostałem powołany do wojska jako podchorąży, więc znałem te rozmowy, dyskusje, poglądy żołnierzy zawodowych, czyli oficerów, podoficerów, bo byłem w tym środowisku przez półtora roku. Moja służba miała trwać rok, a przedłużyła się jeszcze o dalsze prawie pół. Nie było nastrojów, o których mówi gen. Skrzypczak, że gdyby Rosjanie wkroczyli do Polski, to Wojsko Polskie stanęłoby w obronie i walczyłoby z Rosjanami. Uważam, że jest to wymysł, który powstał w późniejszych latach na potrzeby propagandowe, że nasza armia zdławiła swoje własne społeczeństwo tylko po to, aby uchronić nas przed agresją Rosjan. Oczywiście tej agresji Rosjan by nigdy nie było, bo Rosjanie byli za słabi, aby nas atakować. Przypominam, że w tym czasie był Afganistan i oni tam byli mocno uwikłani, a w dodatku gospodarka Związku Sowieckiego ledwo dyszała i nie byli w stanie tego zrobić. Nie wierzę z pewnych racjonalnych przesłanek. Wojsko w prawie stu procentach było upartyjnione, tzn. kadra oficerska. Jeżeli ktoś nie należał do PZPR-u, to był jak rodzynek w cieście. Na stu oficerów i podoficerów w mojej jednostce, w której ja byłem, dwóch nie należało do PZPR-u, tzn. ja oraz sierżant Zając. Jeżeli mnie słyszy, to go serdecznie pozdrawiam. To był w zasadzie oprócz mnie jedyny człowiek, który miał swoje poglądy i rzeczywiście był patriotycznie nastawiony, ale on był na marginesie wojskowego życia. Najważniejsze funkcje pełnili zastępcy ds. politycznych. To oni faktycznie jednostką rządzili. To oni wydawali rozkazy i to ich bali się dowódcy. Ideologia i polityka rządziła w wojsku. Dobrze, że te czasy mamy już za sobą. Poza tym WSW, czyli Wojskowa Służba Wewnętrzna w 1981 roku wytypowała potencjalne osoby, które mogą sprzeciwić się stanowi wojennemu. Jest 86 nazwisk wytypowanych jako potencjalnych buntowników, którzy mogliby stawiać opór. Już w grudniu 1981 roku ta liczba spadła do 30 osób i faktycznie kilka osób aresztowano, i w tym podchorążego Andrzeja Wronę. Mówienie o jakiejś opozycji w wojsku to dla mnie jest wierutna bzdura i nieprawda. Nie było żadnej opozycji. Wojsko było najbardziej zwartą ideologicznie grupą. Jeżeli ktoś pod względem ideologicznym nie pasował do wojska, to znaczy nie miał poglądów komunistycznych, to go z tego wojska wywalano. Najnormalniej pod słońcem.

Mariusz Wolański: W takim razie przejdźmy do samej historii podchorążego Andrzeja Wrony, bo przecież historia jest bogata. Po pierwsze, stanął oko w oko z problemem w momencie wybuchu stanu wojennego, następnie zarzucono mu odmówienie wykonania rozkazu, a w wojsku wiadomo, że to bardzo poważna sprawa, następnie śledztwo, proces i dalsze lata. Zacznijmy od początku.

Edward Stępień: Wojsko ruszyło z Kołobrzegu o ósmej rano. Był z tym ogromny zamęt, tak jak zwykle w wojsku. Ja pamiętam sytuację, kiedy ogłaszano alarmy i większość samochodów nie była w stanie odpalić, wypychano je ręcznie, odpalano podciągając jeden drugim, nic nie działało, nic nie funkcjonowało, to był po prostu złom. Mieliśmy armię ponad trzy razy większą niż obecnie, tylko ta armia nie miała żadnej rzeczywistej broni. To był szmelc przysłany do nas przez ruskich. Już w trakcie jazdy te transportery opancerzone zaczęły się psuć albo wywracać do rowów i m.in. Andrzej Wrona jechał takim transporterem, który wylądował w rowie kilka kilometrów za Kołobrzegiem. Będąc w Koszalinie, słyszał on komunikaty wojskowe i zaczął rozmawiać na ten temat z żołnierzami, którzy jechali w tym skocie, było tam 11 osób. Andrzej Wrona głośno zastanawiał się, co powinien zrobić, jeżeli każą mu strzelać do robotników. Czy on powinien wykonać taki rozkaz, czy on powinien strzelać i doszedł do wniosku, że ponieważ jego ojciec jest robotnikiem, jest Solidarność, to są nasi bracia, ojcowie, to on jako wojskowy nie ma prawa strzelać do własnego narodu. Dzielił się uwagami. Nie mówił, co inni żołnierze mają robić, jak się mają zachować, tylko mówił, jak on się zachowa w tej sytuacji. Już po przyjeździe na miejsce, kiedy żołnierze pod Stocznią Gdańską zaczęli bratać się z ludnością, dowódcy doszli do wniosku, że ktoś siał defetyzm i przypomniano sobie o podchorążym Wronie. Zachowanie się 32 pułku pod stocznią w Gdańsku, tzn. bratanie się z ludźmi, uznano za przejaw niesubordynacji. To, że żołnierze ze swoim społeczeństwem się bratają, to moim zdaniem nic złego, natomiast uznano to za wyraz absolutnej niesubordynacji, wycofano ten pułk i znaleziono winnego, tj. podchorążego Andrzeja Wronę. 15 grudnia w godzinach wieczornych WSW aresztowało Andrzeja Wronę i przesłuchano kilku żołnierzy, którzy podróżowali z nim transporterem. Tylko jeden z tych żołnierzy twierdził, że Andrzej Wrona wzywał do niewykonania rozkazu, że twierdził, że nie będzie strzelał, natomiast inni żołnierze byli bardziej wstrzemięźliwi, tzn. mówili, że Andrzej Wrona coś z nimi dyskutował na temat stanu wojennego. Andrzej Wrona zastanawiał się, jaki to stan wojenny, przecież stan wojenny to ogłasza się, jeżeli wróg napada na Polskę, jaki to wróg napadł na Polskę, że trzeba stan wojenny ogłosić. Żadnego wroga w granicach Rzeczypospolitej nie ma. W związku z tym, czy rzeczywiście stan wojenny powinien być ogłoszony. Tak myślał podchorąży Andrzej Wrona, absolwent Uniwersytetu Łódzkiego, Wydziału Filologii Polskiej i nauczyciel języka polskiego. To były zasadne pytania i zasadne wątpliwości. Po co ten stan wojenny jest, przeciwko komu jest wprowadzony? Przecież trudno sobie wyobrazić, żeby wrogiem było własne społeczeństwo, żeby tym nieprzyjacielem, który napadł na Polskę, było własne społeczeństwo. Dla młodego inteligenta, jakim był podchorąży Andrzej Wrona, był  to stek nonsensów.            Śledztwo było w trybie błyskawicznym. W zasadzie trzech oficerów Wojskowej Służby Wewnętrznej przesłuchało dziewięciu ludzi w ciągu jednego dnia, następnie prokurator 17 grudnia 1981 r. zastosował tymczasowy areszt, 21 grudnia został wysłany akt oskarżenia. O co oskarżono? Nie o to, że nie wykonał rozkazu, bo nie było żadnego rozkazu. Nikt nie wydał Andrzejowi Wronie żadnego rozkazu, którego on nie wykonał. Przedstawiono mu zarzut z tzw. art. 47 dekretu o stanie wojennym, który mówił, że kto działa na korzyść nieprzyjaciela lub na szkodę interesu bezpieczeństwa lub obronności PRL, ponosi karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata. Mówi się w tym przepisie ,,na korzyść nieprzyjaciela”. Andrzejowi Wronie zarzucono, że działał na korzyść nieprzyjaciela. Teraz powstaje pytanie, jak zdefiniować nieprzyjaciela. Czy nieprzyjacielem Polski była dziesięciomilionowa Solidarność, to był właśnie ten nieprzyjaciel, czyli własne społeczeństwo było nieprzyjacielem PRL-u? Jakby się tak głębiej zastanowić, to chyba należało odpowiedzieć w sposób twierdzący. ,,Tak, społeczeństwo było nieprzyjacielem PRL-u.”

Mariusz Wolański: Paradoks, prawda?

Edward Stępień: Tak, paradoks. Ten paradoks ciągnął się przez cały PRL. Przypominam sobie wywiad ostatniego I Sekretarza PZPR-u, który po wyborach 1990 roku ze smutkiem stwierdził, że większość członków PZPR-u głosowała przeciwko PZPR-owi.

Mariusz Wolański: Mówimy oczywiście o Mieczysławie Rakowskim.

Edward Stępień: Tak, oczywiście. Na przykład na PO głosują wszyscy członkowie PO i grupa sympatyków, tak samo jest w stosunku do innych partii. Trudno sobie wyobrazić, żeby członkowie danej partii głosowali przeciwko swojej partii w wyborach. Wrogiem PRL-u było nie tylko społeczeństwo, ale wrogiem byli członkowie własnej partii. Przecież sporo członków PZPR-u zostało internowanych. Uznawano, że członkowie PZPR-u są również tym ,,nieprzyjacielem”. Paradoksy można ciągnąć. Teraz wracajmy do naszego bohatera, podchorążego Andrzeja Wrony. Po aresztowaniu Andrzej Wrona napisał natychmiast zażalenie na tymczasowy areszt oraz złożył wniosek o odstąpienie od trybu doraźnego. Prokurator Marynarki Wojennej powinien mieć natychmiast postępowanie karne, ponieważ nie nadał biegu obu tym zażaleniom. Tego rodzaju zaniechanie jest przekroczeniem przez prokuratora uprawnień. Prokurator popełnił przestępstwo, ale nikt tym się nie zajął do dnia dzisiejszego. Ja zamierzam mój artykuł przesłać do Prokuratury. On popełnił przestępstwo według obowiązujących w 1981 roku przepisów. W sprawie podchorążego Andrzeja Wrony zauważam mnóstwo tego rodzaju strasznych rzeczy, które wydarzyły się i w Sądzie Marynarki Wojennej i w Prokuraturze. Proszę sobie wyobrazić, że Sąd Marynarki Wojennej wydaje postanowienie o prowadzeniu sprawy w trybie doraźnym na dzień przed tym, zanim wpływa do tego sądu akt oskarżenia. Nie mają jeszcze aktu oskarżenia, a już rozpoznają sprawę. Nie mają dokumentów żadnych, Pan sobie to wyobraża? Żeby dzień przed wpłynięciem akt do sądu, sąd już podejmował decyzję w tej sprawie. Jest to dla mnie niezrozumiałe, a mam za sobą 43 lata praktyki prawnej. W trybie błyskawicznym, proszę prześledzić daty – 13 grudnia są rozmowy, 15 grudnia jest zatrzymany, są pierwsze przesłuchania, 17 grudnia jest areszt tymczasowy, 21 grudnia jest sporządzony akt oskarżenia, 28 grudnia już jest rozprawa sądowa. Takie błyskawiczne tempo. Kilkanaście dni zaledwie od rozpoczęcia śledztwa do rozstrzygnięcia w formie wyroku. Prokuratura zrobiła w tej sprawie taki zabieg, że przesłuchano dziewięciu świadków, natomiast w akcie oskarżenia wskazano do przesłuchania jedynie pięciu świadków. Dlaczego? Bo tych czterech mówiło na korzyść Andrzeja Wrony. Prokurator nie ma prawa ukrywać dowodów niewinności, a Prokurator Marynarki Wojennej w tej sprawie właśnie to zrobił. Sąd to widzi, bo dostaje akta i dostaje listę osób wezwanych. Protokoły z przesłuchania tych świadków, którzy mówią, że Andrzej Wrona nic złego nie powiedział, są w tych aktach i oni nie reagują. Powinno się przynajmniej odczytać te protokoły. Nie przeprowadzono tego dowodu, ba, w trakcie rozprawy obrońca z urzędu, którego nie dopuszczono do kontaktu przed rozprawą z Andrzejem Wroną, złożył bardzo istotny wniosek, mianowicie żeby przesłuchać wszystkich tych, którzy podróżowali skotem, tych wszystkich jedenastu żołnierzy. Przecież ten skot jest mały. Jeżeli ktoś coś mówił, to wszyscy tam raczej słyszeli. Wniosek ten zostaje oddalony bez żadnego uzasadnienia, bo wiadomo, że ci pozostali żołnierze, którzy byli nieprzesłuchani, powiedzą, że nic złego Andrzej Wrona nie mówił. Jeżeli on mówi, że ja w swoim sumieniu rozstrzygnę, czy mam strzelać do niewinnych ludzi, do robotników, czy też nie, to jakie to jest przestępstwo? To nawet w ówczesnym prawie nie było, żeby tego rodzaju wypowiedź była wypowiedzią karalną. Prokurator zażądał w mowie końcowej 5 lat pozbawienia wolności, sąd skazał go na 3 lata pozbawienia wolności i pozbawił go praw publicznych jako karę dodatkową na 1 rok. Andrzej Wrona siedział w sumie do kwietnia 1983 roku, a więc był w więzieniu przez 17 miesięcy.

Mariusz Wolański: Odsiedział, wyszedł na wolność, ale jego problemy się nie skończyły.

Edward Stępień: Pisał do różnych władz jego ojciec – prosty robotnik, schorowany. Prosił o zwolnienie syna, albo też nawet o możliwość spotkania się z nim. Spotykał się z odmowami i tak się zdarzyło, że kiedy Andrzej Wrona wyszedł z zakładu karnego na mocy łaski, to w tym samym dniu zmarł jego ojciec. Przyjechał tylko na pogrzeb. W tamtych czasach osób, które kończyły studia wyższe, było bardzo niewiele.

Mariusz Wolański: Właśnie, Andrzej Wrona był wykształconym człowiekiem. To był nauczyciel, to był kulturalny człowiek na poziomie.

Edward Stępień: Tak, skończył Uniwersytet Łódzki, polonistykę w normalnym trybie, pracował w szkole jako nauczyciel języka polskiego. Dobrze mu szło, był dobrym nauczycielem. Wychodzi z więzienia, traktowany jak kryminalista. Jak może kryminalista uczyć dzieci? Uczyć dzieci mogą tylko członkowie PZPR-u, aby ich indoktrynować. Wtedy uznawano, że ludzie o patriotycznych poglądach nie dają gwarancji prawidłowego wychowania młodego pokolenia. Nie przyjęto go do żadnej szkoły, chciał pracować gdziekolwiek. Zatrudnił się w radiowęźle. Jak się tylko SB dowiedziała, że on pracuje, natychmiast wpłynęła na to, że go zwolniono. W końcu wylądował jako stróż nocny. W tamtych czasach, kiedy ludzi z wyższym wykształceniem było jak na lekarstwo, na przykład w mojej szkole podstawowej był tylko jeden nauczyciel z wyższym wykształceniem i to był pan od wf-u, Pan Janusz Bernat, serdecznie pozdrawiam, a pozostali nie mieli wyższego wykształcenia, mieli średnie.  I tu człowiek, który ma wyższe, specjalistyczne wykształcenie, nie może w szkole nigdzie znaleźć zatrudnienia, nie może pracować w radiowęźle, a uznają, że nadaje się do pracy jako stróż nocny. Ale z tego stróżowania też go wyrzucili Nie wiadomo dlaczego. Po prostu to był ciąg prześladowań ze strony SB. Andrzej Wrona już był w kompletnej desperacji. Nie miał z czego żyć. Ojciec nie żył, matka jakieś nędzne pieniądze zarabiała. Złożył wniosek o emigrację do Kanady i natychmiast generał Pożoga, zastępca Ministra Spraw Wewnętrznych, czyli szef SB, wyraził zgodę osobiście, żeby Andrzej Wrona wyjechał i dostał bilet ,,w jedną stronę”. Znalazł się w Kanadzie w Toronto.

Mariusz Wolański: Potem przyszła odwilż. Zmieniła się władza, zmienił się system społeczno-polityczny w Polsce. Oczywiście sprawa Andrzeja Wrony wróciła na wokandę i Andrzej Wrona został zrehabilitowany.

Edward Stępień: Tak. To się nawet nie nazywało rehabilitacja, tylko uchylono wyrok jako nieważny. Prokurator Generalny w 1991 roku wystąpił do Sądu Najwyższego z rewizją nadzwyczajną. To, co napisał prokurator i to, co znalazło się w wyroku, jest normalną oceną materiału dowodowego. Zarzucono Sądowi Marynarki Wojennej w Gdyni, który skazał podchorążego Andrzeja Wronę, że sąd kierował się względami ideologicznymi, a nie dokonał jakiejkolwiek analizy materiału dowodowego. Wypowiedzi Andrzeja Wrony nie wyczerpują żadnego przestępstwa wówczas obowiązującego. Chciałbym jeszcze oddać, że  art. 47 dekretu   i cały dekret zostały uznane za nieważne, ponieważ zostały wydane z obrazą wówczas obowiązujących przepisów prawa, które nie pozwalały, aby wydawać dekrety przez Radę Państwa w okresie, kiedy trwała sesja Sejmu. Dekrety wydane w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku w ogóle nie mogły się pojawić, gdyż w tym czasie była sesja sejmowa. Był wyraźny przepis konstytucyjny, że Rada Państwa może wydawać dekrety, o ile nie ma sesji Sejmu, czyli w nagłych sytuacjach. Chociażby z tego powodu dekrety uznane zostały przez Trybunał Konstytucyjny za akty prawa nieobowiązujące od samego początku. Dekrety nie zostały opublikowane  w Dziennikach Ustaw i jest prawo, które mówi, że prawem staje się akt, dekret, ustawa, o ile zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw. Ustalono, że publikacja nastąpiła dopiero 17 grudnia 1981 r. Czyn popełniono 13 grudnia, zanim ten dekret został opublikowany, zanim ten artykuł 47 dekretu, na podstawie którego Andrzej Wrona został skazany, stał się  w ogóle prawem. Czyli skazano go na podstawie prawa, które jeszcze nie obowiązywało.

Mariusz Wolański: Dokonajmy konkluzji. Można wrócić do wstępu pańskiego artykułu, że sprawa Andrzeja Wrony jakby pokazała w pigułce, czym było wojsko w PRL-u, jakie było wojsko w PRL-u, że zdecydowanie nie było przedmiotem do chluby narodowej.

Edward Stępień: Tak, w pełni się z tym zgadzam. Wojsko było poddane praniu mózgów, ideologicznemu praniu mózgów. W wojsku nie mogli być ludzie, którzy samodzielnie myśleli. W wojsku nie mogli być patrioci. Jeżeli ktoś miał przekonania patriotyczne, uważał, że wojsko powinno bronić niepodległości ojczyzny, to natychmiast taka osoba była usuwana  z wojska. W wojsku mogli być ludzie, którzy uważali, że należy się podporządkować w stu procentach armii Związku Radzieckiego i zmieniono w tym kierunku nawet przysięgę wojskową. Żołnierze przysięgali na to, że będą w sojuszu z Armią Czerwoną. W związku z tym skoro przysięgał, że będzie w sojuszu z Armią Czerwoną, to jak taki żołnierz mógł wystąpić przeciwko Armii Czerwonej i podnieść przeciwko naszym władcom jakiś bunt? Było to z powodów doktrynalnych niemożliwe. Niestety byłem w tym wojsku, popatrzyłem od środka na wojsko. Były tam pojedyncze osoby, które były wartościowe, ale cała masa oficerów to byli karierowicze, jeden wspinał się po plecach drugiego, żeby tylko wyżej i wyżej dojść. Wszyscy byli zawzięci ideologicznie. Na koniec powiem taką ciekawostkę, na pewno wszyscy, którzy pamiętają te czasy, a byli w wojsku, potwierdzą, że jeżeli żołnierz zawodowy chciał opuścić wojsko, to był tylko jeden sposób. Mianowicie żołnierz – podoficer lub oficer ubierał się w mundur i szedł do kościoła. To była podstawa do tego, że wywalano go z wojska. Czyli żołnierz, który w jakikolwiek sposób chciał zademonstrować swoje przekonania religijne, uważany był za wroga. Katolik był wrogiem w wojsku, zwalczanym z całą stanowczością.

Mariusz Wolański: Odsyłam Państwa do Muzeum Oręża Polskiego przy ul. Armii Krajowej. O 18:00 15 grudnia będzie spotkanie promujące ,,Rocznik Kołobrzeski 2022”, w którym jest zawarty obszerny artykuł Edwarda Stępnia ,,Jak podchorąży Wrona na wojnę jechał z Kołobrzegu”.

Edward Stępień: Ja również dziękuję. Chciałbym tylko zacytować fragment wiersza, który uważam za bardzo piękny i podsumowujący ten artykuł: ,,Więc gdy miłość do ojczyzny w przestępstwo się zmienia, jakie czasy mamy dziś, Wysoka Izbo?”.

Wyemitowano 10.12.2022 r.

Granica szeroko zamknięta

Redaktor Mariusz Wolański: W ,,Studiu Kołobrzeg” w Polskim Radiu Koszalin kontynuujemy temat rozpoczęty w dyskusji z drem Pawłem Skubiszem. Teraz koncentrujemy się na Kołobrzegu. Ze mną Mecenas Edward Stępień, współautor książki ,,Granica szeroko zamknięta”. Edward Stępień: Myślę, że historia ucieczek to jest PRL w pigułce, bo poprzez ucieczki można dowiedzieć się, czym w istocie był […]

Dlaczego nie przebaczamy Ukraińcom rzezi wołyńskiej?

Redaktor Mariusz Wolański: W audycji ,,Minął tydzień” w Studiu Kołobrzeg w Polskim Radiu Koszalin rozmawiamy o historii. Dziś naszym gościem jest Edward Stępień ze Stowarzyszenia Przywracania Pamięci ,,Kołobrzeg 80”, a także mecenas, adwokat, prawnik. Tematem jest 80. rocznica rzezi wołyńskiej. Mówi o tym cała Polska, wszystkie media, są komentarze. Rzeczywiście czas jest bardzo szczególny do […]

Wojskowe obozy internowania

Redaktor Mariusz Wolański: W ,,Studiu Kołobrzeg” kontynuujemy temat sprzed tygodnia – 40. rocznicę utworzenia Wojskowych Ośrodków Internowania i wcielania do nich członków i sympatyków NSZZ ,,Solidarność”. Z Edwardem Stępniem i Sławojem Kiginą ze Stowarzyszenia Przywracania Pamięci ,,Kołobrzeg 80” rozmawiamy między innymi o kwestii sprawiedliwości, o procesie generałów odpowiedzialnych za represje. Proszę o rozpoczęcie dyskusji Pana […]

Z ławy obrońcy i kibica (109) Żegnamy Ewę Bryl

            Stowarzyszenie Przywracania Pamięci ,,Kołobrzeg 80” ze smutkiem i żalem informuje, że zmarła nasza koleżanka Ewa Bryl. Pogrzeb odbędzie się w dniu 7 czerwca (w środę) 2023 roku. O godzinie 12.10 w Kaplicy Cmentarza Komunalnego w Kołobrzegu będzie odprawiona msza święta żałobna, po czym nastąpi dalsza uroczystość pogrzebowa.             Ewa Bryl urodziła się 10 stycznia […]

Z ławy obrońcy i kibica (107)Zapraszam na promocję książki

            Stowarzyszenie Przywracania Pamięci ,,Kołobrzeg 80” uprzejmie zaprasza wszystkich mieszkańców Kołobrzegu, okolic oraz gości w sobotę 3 czerwca 2023 r. o godzinie 17.00 do Regionalnego Centrum Kultury (RCK) przy ul. Solnej 1 w Kołobrzegu  na promocję książki Edwarda Stępnia i Sławoja Kiginy pod tytułem ,,Rozmowy o Polsce”. Książka stanowi wybór czterdziestu audycji Polskiego Radia Koszalin, […]

Z ławy obrońcy i kibica (106) Nie żyje Profesor Zbigniewa Buszta

            Dotarła do mnie niezwykle smutna wiadomość, że zmarła Pani Profesor Zbigniewa Janina Buszta. Jej pogrzeb odbędzie się w dniu 20 maja 2023 r. o godz. 13.10 na Cmentarzu Komunalnym w Kołobrzegu.             Panią Zbigniewę Janinę Buszta poznałem w 2010 roku, kiedy pisałem książkę ,,Kołobrzeg – Twierdza Solidarności”. Przyszła do mojej kancelarii i długo opowiadała […]

Z ławy obrońcy i kibica (105) Teczki esbeckie, czyli nowa metoda walki z Karolem Wojtyłą

            W niedzielę wieczorem 2 kwietnia wiał mroźny, porywisty wiatr i ciężko było w taką pogodę opuścić domowe pielesze, a pomimo to na placu przed Ratuszem stawiło się około tysiąc osób. Przyszli z dwóch powodów – aby oddać hołd Janowi Pawłowi II oraz aby zaprotestować przeciwko nieuzasadnionemu atakowi na jego osobę. Ludzie z mojego pokolenia, […]

Z ławy obrońcy i kibica (104) Czy właściciel może wszystko, czyli sposób na 100 złotych

            Wczoraj odwiedziłem sklep przy ul. Trzebiatowskiej. Przyjechałem swoim samochodem i po wyjściu ze sklepu zauważyłem, że jakichś dwóch umundurowanych jegomości robi zdjęcia mojego samochodu, a drugi wsadza coś za wycieraczkę. Zapytałem ich, co robią, a w odpowiedzi usłyszałem, że nie mam bezpłatnego biletu parkingowego i dlatego nakładają na mnie karę. Pokazałem fakturę ze sklepu […]

Z ławy obrońcy i kibica (103) Internet zabił mnie 500 razy

            W gronie znajomych dyskutowaliśmy na temat internetu oraz, że przygotowana jest ustawa (ponad 300 stron plus 17 000 stron uzasadnienia), która próbuje ograniczyć Internet, a nawet umożliwić jego wyłączenie. Nikt na ten temat nie zabiera głosu. W czasie rozmowy padła propozycja, aby utworzyć jakieś ciało złożone z ludzi mądrych, którzy eliminowaliby z internetu nieprawdziwe informacje. […]

Z ławy obrońcy i kibica (102) Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych

            W imieniu Stowarzyszenia Przywracania Pamięci ,,Kołobrzeg 80” zapraszam wszystkich, którzy mają Polskę w sercu na uroczyste obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w dniu 1 marca (środa) 2023 roku. O godzinie 17.00 rozpoczynamy Mszą Świętą w Kościele pw. Św. Marcina przy ulicy Portowej 20 w Kołobrzegu. Po mszy przejdziemy chodnikami ulic Portowej i Towarowej […]

Z ławy obrońcy i kibica (101) Nieznany epizod stanu wojennego

         Kilka dni temu do mojej kancelarii zgłosił się stały mieszkaniec Kołobrzegu Pan Ireneusz i opowiedział mi swoją historię dotyczącą stanu wojennego. Od kilkunastu lat badam wszystkie procesy polityczne na Pomorzu Środkowym, ale przypadek Pana Ireneusza nie był mi dotychczas znany. Spisałem więc relację Pana Ireneusza.                       Urodziłem się w 1963 r. w Drawsku […]

Z ławy obrońcy i kibica (100) Mój stan wojenny

         Setny jubileuszowy odcinek felietonów przeznaczę na kilka refleksji i wspomnień. Jest grupa kilku osób, które przegrały ze mną sprawy cywilne (pozdrowienia dla Pana Waldka), którzy pod każdym moim felietonem, obojętnie na jaki temat (wbrew regulaminowi) wypominają moją pracę w prokuraturze. Nigdy nie kryłem, że w latach 1979-1986 byłem Prokuratorem w Płocku, w Sierpcu oraz […]

Z ławy obrońcy i kibica (99) Piłka nożna – nudy, nudy, nudy!!!

         Czytelnikom Miastakołobrzeg.pl nie należy tłumaczyć, że jestem fanem koszykówki. Ale dlaczego nie piłki nożnej, która jest najpopularniejsza na świecie. Odpowiadam. Koszykówka jest grą szybką, w której akcje zmieniają się błyskawicznie i wiele się dzieje w każdej minucie, a piłka nożna to nudy i zazwyczaj jest to klepanina, z której nic nie wynika. Dlaczego tak […]

Z ławy obrońcy i kibica (98) 40. rocznica największej manifestacji w Kołobrzegu

         10 listopada przypada 40. rocznica największej manifestacji w Kołobrzegu, która miała miejsce pod kołobrzeską Katedrą. Jak co roku, 10 listopada o godzinie 17.00, zapalimy znicze i złożymy kwiaty, wspominając bohaterów tamtych wydarzeń. W imieniu Stowarzyszenia Przywracania Pamięci  ,,Kołobrzeg 80”, serdecznie zapraszam na tę uroczystość.          Kilkakrotnie pisałem, co wydarzyło się 10 listopada 1982 roku […]

Z ławy obrońcy i kibica (97) Przestępstwo polityczne – co to takiego?

         Po aresztowaniu Wójta i Starosty w wielu komentarzach zaczęły przewijać się stwierdzenia, że to sprawy polityczne, a nawet, że Wójta wsadzono do aresztu tylko po to, żeby działaczowi PIS-u zapewnić stanowisko. Zastrzegam, że o sprawie wiem tylko tyle, ile piszą media. Wypowiedzi adwokatów są bardzo wstrzemięźliwe i słusznie, bo adwokaci też mają ograniczoną wiedzę […]

Z ławy obrońcy i kibica (96) Prezentacja nie do końca udana

Odbyła się prezentacja koszykarskiej Kotwicy. Kołobrzeska publiczność mogła po raz pierwszy zobaczyć w akcji nowych zawodników James’a Washington, Pawła Dzierżaka, Patryka Pułkotyckiego, Łukasza Walkowiaka, Łukasza Klawę oraz naszego wychowanka – osiemnastoletniego Jakuba Marchlewskiego. Zawodników tych bliżej przedstawiałem w poprzednim felietonie (,,Czy w tym roku wejdziemy do ekstraklasy?” 4.09. przeczytaj). Z poprzedniego sezonu pozostali: Szymon Długosz, […]

Z ławy obrońcy i kibica (95) 17 września roku pamiętnego.

         Przez całe dziesięciolecia tzw. Polski Ludowej data 17 września 1939 r. zdradzieckiej napaści Związku Sowieckiego na Polskę była skrzętnie pomijana. Jeżeli już gdzieś pojawiła się informacja, to tłumaczono, że nasi sąsiedzi zajęli tereny wschodniej Polski, aby bronić ludność białoruską i ukraińską przed nacierającymi wojskami niemieckimi. Nikt się przy tym nawet nie zająknął o pakcie […]

Jak podchorąży Wrona na wojnę jechał z Kołobrzegu (opublikowano Rocznik Kołobrzeski 2022)

Edward Stępień Jak podchorąży Wrona na wojnę jechał z Kołobrzegu ,,Więc gdy miłość Ojczyzny w przestępstwo się zmienia jakie czasy mamy dziś Wysoka Izbo?”[1] Wstęp          Stan wojenny, jego geneza, przebieg i skutki doczekał się bardzo obfitej literatury. Na marginesie zainteresowań badaczy jest udział wojska. Literatura  w tym zakresie jest bardzo uboga[2] pomimo, że to […]

Z KOŁOBRZEGU NAJBLIŻEJ DO WOLNEGO ŚWIATA – KAJAKIEM, ŁODZIĄ, KUTREM, STATKIEM.

  Z KOŁOBRZEGU NAJBLIŻEJ DO WOLNEGO ŚWIATA – KAJAKIEM, ŁODZIĄ, KUTREM, STATKIEM.   Mapa polityczna Europy przed 1989 rokiem wskazuje, że PRL od wolnego świata z każdej strony oddzielały co najmniej dwie granice. Pokonanie granicy z NRD lub Czechosłowacją nie stanowiło nawet połowy sukcesu, bo należało przebyć nieprzyjazny kraj i pokonać drugą przeszkodę znacznie lepiej […]

„70 lat kołobrzeskiej koszykówki” (14) ,, Kapitan brązowej drużyny”

Piotr Śmigielski Rocznik: 1989 Wzrost: 191 cm Pozycja: rozgrywający, rzucający Kluby: 2001r. – 2005 r. GKK Grodzisk Mazowiecki, 2005r. – 2011 r. Asseco Prokom 2 Gdynia, 2011 r. – 2012 r. Start Gdynia, 2012 r. – 2014r. Polski Cukier SIDEn Toruń, 2014 r. – 2015r. Start Lublin, 2015r. – 2019 r. Trefl Sopot, 2019 r. […]

Z ławy obrońcy i kibica (97) Przestępstwo polityczne – co to takiego

Po aresztowaniu Wójta i Starosty w wielu komentarzach zaczęły przewijać się stwierdzenia, że to sprawy polityczne, a nawet, że Wójta wsadzono do aresztu tylko po to, żeby działaczowi PIS-u zapewnić stanowisko. Zastrzegam, że o sprawie wiem tylko tyle, ile piszą media. Wypowiedzi adwokatów są bardzo wstrzemięźliwe i słusznie, bo adwokaci też mają ograniczoną wiedzę na […]

Z ławy obrońcy i kibica (96) ,,Prezentacja nie do końca udana”

Odbyła się prezentacja koszykarskiej Kotwicy. Kołobrzeska publiczność mogła po raz pierwszy zobaczyć w akcji nowych zawodników James’a Washington, Pawła Dzierżaka, Patryka Pułkotyckiego, Łukasza Walkowiaka, Łukasza Klawę oraz naszego wychowanka – osiemnastoletniego Jakuba Marchlewskiego. Zawodników tych bliżej przedstawiałem w poprzednim felietonie (,,Czy w tym roku wejdziemy do ekstraklasy?” 4.09. przeczytaj). Z poprzedniego sezonu pozostali: Szymon Długosz, […]

Z ławy obrońcy i kibica (95) 17 września roku pamiętnego.

Przez całe dziesięciolecia tzw. Polski Ludowej data 17 września 1939 r. zdradzieckiej napaści Związku Sowieckiego na Polskę była skrzętnie pomijana. Jeżeli już gdzieś pojawiła się informacja, to tłumaczono, że nasi sąsiedzi zajęli tereny wschodniej Polski, aby bronić ludność białoruską i ukraińską przed nacierającymi wojskami niemieckimi. Nikt się przy tym nawet nie zająknął o pakcie Ribbentrop […]

Z ławy obrońcy i kibica (94) Czy w tym roku wejdziemy do ekstraklasy?

Nie pytam, czy w ogóle powrócimy do ekstraklasy koszykówki, bo odpowiedź jest oczywista, że tam jest miejsce Kotwicy, ale czy powrót ten nastąpi w tym roku. W sezonie 2021/22 byliśmy bardzo blisko i gdybyśmy grali w pełnym składzie, to może inaczej potoczyłyby się losy play-off’ów. Zajęliśmy III miejsce w rozgrywkach I Ligi, co jest niewątpliwie […]

Z ławy obrońcy i kibica (93) – 20 urodziny kołobrzeskich zapasów

  Byłem przy narodzinach UKS Zapasy Kołobrzeg. Pewnego dnia w 2002 r. zadzwonił do mnie Andrzej Szwenk, mój kolega z ławy szkolnej oraz z zapaśniczej maty. Poprosił mnie abym pomógł Włodkowi Olejnikowi w utworzeniu nowego klubu zapaśniczego w Kołobrzegu. Chętnie się na to zgodziłem, bo zapasy po koszykówce to moja druga pasja sportowa i w […]

Z ławy obrońcy i kibica (92) – Kukliński – pierwszy polski oficer w NATO

  Nowe rondo przy „Leroy Merlin” i budowanej „Karuzeli” w ciągu ulicy Bolesława Krzywoustego w Kołobrzegu, winno nosić nazwę „Generała Ryszarda Kuklińskiego”. Jest to oficer, który uratował Polskę przed wojną atomową, a Kołobrzeg i jego mieszkańców przed całkowitym unicestwieniem. Kukliński włożył ogromny wkład w przyjęcie Polski do NATO. Gdybyśmy byli poza NATO to zapewne dzisiaj […]

Z ławy obrońcy i kibica (91) – 70 punktów na 70-lecie

  W sobotę 23 października 2021 r. Kotwica wygrała z Turowem Zgorzelec 124-54 (29-26                , 25-6, 30-15, 40-7). Różnica 70 punktów pięknie czci 70 rocznicę kołobrzeskiej koszykówki. Początek meczu nie zapowiadał pogromu. PGE Turów Zgorzelec w I kwarcie przez dłuższy czas prowadził. Pierwsze pięć rzutów  w wykonaniu Turowa wpadły do siatki, szósty niecelny ale siódmy […]

Z ławy obrońca i kibica (90) – Mamy „szóstego” zawodnika

  W koszykówce na parkiecie występuje pięciu graczy ale może pojawić się „szósty zawodnik”. W sobotę 9 października Kotwica grała z przewagą, bo tym szóstym zawodnikiem była kołobrzeska publiczność. Już dawno nie słyszałem takiego wspaniałego dopingu, który niósł naszych zawodników do pewnego zwycięstwa. Wygraliśmy 76:66 ale nie wynik jest ważny ale postawa naszego zespołu. W […]

Z ławy obrońcy i kibica (89) – Koszalin na kolanach

  W sobotę 18.09.2021 roku graliśmy ostatni sparing z Żakiem Koszalin i wygraliśmy 75-56. Nie wynik jest ważny, ale bardzo dobra postawa całej drużyny. Podobać się mogła gra w obronie, widać było, że broni cała drużyna, a zawodnicy wzajemnie sobie pomagają. Początek spotkania obfitował w niecelne rzuty naszych zawodników, ale było widać łatwość z jaką […]

„Sponsor, działacz, pasjonat”

„Sponsor, działacz, pasjonat”   Wacław Bogdan Łazarczyk Rocznik: 1953 Wzrost: 168 cm Pozycja:  rozgrywający Kluby: 1968 r.- 1970 TKKF Kołobrzeg gimnastyka sportowa, od 1992 r. do chwili obecnej sponsor Kotwicy, 2004 r. – 2007 r. Wiceprezes Kotwicy do spraw finansowych.   Edward Stępień (ES): Bardzo broniłeś się żeby nie wpisywać pozycji „rozgrywający”, bo w koszykówkę […]

„ Killer, który zgasił światło”

  „ Killer, który zgasił światło”   Tomasz Paweł Mrożek Rocznik: 1977 r. Wzrost: 199 cm Pozycja:  niski lub wysoki skrzydłowy Kluby: 1992 r.- 1998 r. Pogoń Szczecin, 1999 r.- 2000 r. Czarni Słupsk, 2000 r.- 2005 r. Noteć Inowrocław, 2005 r. – 2008 r. Kotwica Kołobrzeg, 2008 r.- 2010 r. AZS Szczecin. II trener […]

„ O synu marnotrawnym, który powrócił na łono Kotwicy”

Mariusz Fiedosewicz Rocznik: 1972 r. Wzrost: 192 cm Pozycja:  rzucający obrońca Kluby: 1987 r.- 1990 r. AZS Koszalin, 1990 r.- 1991 r. Lech Poznań, 1991r.-1992 r. AZS Poznań,  1992 r. – 2004 r. Kotwica Kołobrzeg Trener grup młodzieżowych Kotwicy 2010r. – 2020 r., Asystent trenera 2011 r.-2014 r., pierwszy trener 2014/2015 r.   Edward Stępień […]

Nasz wychowanek Tomek

Tomasz Kiełbasiński Rocznik: 1972 r. Wzrost: 200 cm Pozycja:  środkowy, wysoki skrzydłowy Kluby: 1987 r.- 2003 Kotwica Kołobrzeg, sezon 2001/2 Orzeł Białogard   Edward Stępień (ES): Skąd pochodzisz i jak rozpoczęła się Twoja przygoda z koszykówką?   Tomasz Kiełbasiński (TK): Urodziłem się w Kołobrzegu i tu bez żadnych przerw mieszkam do dzisiaj. Ojciec jest z […]

Artur Gliszczyński – Złota Ręka

  „70 lat kołobrzeskiej  koszykówki” (9)   Artur Gliszczyński  – Złota Ręka Artur Gliszczyński Rocznik: 1967 r. Wzrost: 185 cm Pozycja:  rozgrywający, rzucający Kluby: AZS Koszalin 1978-1987 r., Czarni Słupsk 1987-1992 r., Kotwica 1992-2002 r. Pierwszy trener Kotwicy w sezonach 1995/96, 2002/03, 2003/04, 2004/05 Asystent trenerów Olejniczaka, Tanasejczuka, Chudeusza, Krajewskiego, Gębali, Karola.   Edward Stępień […]

Janusz Lubiński- Prezes złoterj ery kotwy

  Prezes złotej ery kotwy   Janusz Lubiński Rocznik 1946 Wzrost 176 cm Pozycja rzucający Kluby: 1961 r. „Mewa” Kołobrzeg piłka nożna, 1962 r. -1965 r.   koszykówka szkolna w liceum, 1965 r. – 1967 r. ZNP Kołobrzeg III liga piłka ręczna, 1991 r.-2004 r. speaker Kotwicy Kołobrzeg koszykówka i piłka nożna, 2005 r. członek zarządu […]

Dwaj przyjaciele z parkietu i szkolnej ławki

Jacek Szczepański „Małpa” Rocznik 1960 Wzrost 198 cm Pozycja: środkowy Kluby: Turów Zgorzelec 1974-1978, Kotwica Kołobrzeg 1978-1983, Spójnia Stargard 1983-1985, Kotwica Kołobrzeg 1985-1995 Andrzej Kwiatkowski „Kwiatek” Rocznik 1962 Wzrost 177 cm Pozycja: rozgrywający Kluby: Kotwica Kołobrzeg 1976-1985 Edward Stępień: Jak to się stało, że w 1978 roku znaleźliście się w jednej ławce w TRM-ie i […]

Metody i środki zwalczania przeciwników władzy w Kołobrzegu w latach 80. XX wieku

  Artykuł ten został opublikowany w „Polifonia pamięci między niemiecką przeszłością, a polską tożsamością Kołobrzeg 1945-2015”, Studia i materiały pod redakcją Radosława Ptaszyńkiego i Jakuba Suchego, Szczecin 2000, Wydawnictwo Naukowe Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Szczecińskiego „Minerwa”.   Celem pracy jest przedstawienie szerokiego spektrum metod i środków zwalczania przeciwników władzy w latach 80. XX w. na terenie […]

Bunt na ORP „Żuraw” i procesy jego marynarzy.

  Artykuł został opublikowany w „Rocznik Kołobrzeski 2021”. Wstęp Czas, w którym doszło do buntu na ORP „Żuraw” – 1 sierpnia 1951 r. to szczyt rozwoju stalinizmu w Polsce. Trzy pierwsze lata po zakończeniu II wojny światowej to ogólny entuzjazm ludzi, którzy cieszyli się z zakończenia wojny i generalnie chcieli odrobić czas stracony. Młodzi intensywnie […]

Memoriał Marka Jabłońskiego

W dniu 4 września 2021 r. odbył się po raz pierwszy Memoriał Marka Jabłońskiego. Kibicom koszykówki nie trzeba go przedstawiać, bo jest to prawdziwa ikona i legenda kołobrzeskiej koszykówki. W pierwszej drużynie Kotwicy Kołobrzeg grał już jako szesnastoletni junior na początku lat 70.tych. Karierę zawodniczą zakończył w 1991 r. Umiał wszystko, ale największy talent demonstrował […]

Janusz Bernat – „Magik” na parkiecie

           Janusz Bernat – rocznik 1938, – wzrost 176 cm, – pozycja rozgrywający, – kluby: Iskra Białogard (1954-56),AZS AWF Warszawa (1956-60), Iskra Białogard (1960-67), Kotwica Kołobrzeg (1967-1973),     [Edward Stępień]Skąd pochodzisz, jaka była twoja droga do koszykówki? [Janusz Bernat]Pochodzę z Mykietync położonej na przedmieściach Stanisławowa i mieszkałem tam do 1945 r., a następnie […]

Zdzisław Borowik – człowiek orkiestra

Zdzisław Borowik – rocznik 1937, – wzrost 181 cm, – pozycja środkowy, – kluby: Sparta Złotów (1956-60), Kotwica Kołobrzeg (1960-1971),     [Edward Stępień]Jaka była Pana droga do Kołobrzegu? [Zdzisław Borowik]Urodziłem się w Skarszewach na Kaszubach, gdyż ojciec pracował w straży granicznej, a tam wtedy przebiegała nasza granica. W czasie wojny mieszkaliśmy w Zawierciu, a […]

Roman Kałahurski – kandydat do pierwszej piątki 70.lecia

Roman Kałahurski, – rocznik 1937, – wzrost 176 cm, – pozycja rozgrywający, – kluby: Włókniarz Bielsko Biała (1954-55), AZS Kraków (1955-61), Kotwica Kołobrzeg (1961-73),     [Edward Stępień]Kto Cię kupił Romanie do Kotwicy i za jakie pieniądze? [Roman Kałahurski]Długi, perlisty śmiech. Po skończeniu studiów architektonicznych w 1961 r. do Kołobrzegu ściągnął mnie Janusz Kirszak i […]

Cudzoziemcy przybywający do Kołobrzegu na celowniku służb PRL

  Artykuł został opublikowany w „Rocznik Kołobrzeski 2020” w grudniu 2020 roku. Każdy cudzoziemiec, z tzw. krajów kapitalistycznych był traktowany jak wróg, który może być szpiegiem, bądź działać na szkodę PRL. Z tych powodów w okresie stalinowskim turystyka faktycznie nie istniała, a w okresie rządów Gomółki sączyła się bardzo wąskim strumyczkiem. W latach 1956 – […]

Z ławy obrońcy i kibica (88) – Kotwa gotowa do walki.

Z ławy obrońcy i kibica (88) Kotwa gotowa do walki.   W najbliższą sobotę 26 września o godzinie 18:30 gramy w Hali Millenium inauguracyjny mecz z . Obecnie trwają intensywne przygotowania, a drużyna trenuje 2 razy dziennie. Przed sezonem Energa Kotwica Kołobrzeg rozegrała 5 meczy sparingowych tj. z Czarnymi Słupsk, Notecią Inowrocław, Księżakiem Łowicz, Ogniwem […]

Z ławy obrońcy i kibica (87) – Rozgrywki w cieniu zarazy.

Rozgrywki w cieniu zarazy.   Pierwsza Liga Koszykówki startuje 26 września w sobotę, a inauguracyjny mecz Energa Kotwica rozegra w Hali Millenium o godzinie 18:30. Z uwagi na zarazę, obowiązujące przepisy zakazują sprzedaży biletów w tradycyjny sposób w kasach biletowych. W karnety oraz w bilety można zaopatrywać się tylko i wyłącznie poprzez internet. Szczegółowe zasady […]

Z ławy obrońcy i kibica (86) – Energa Kotwica wchodzi do Ekstraklasy

Energa Kotwica wchodzi do Ekstraklasy Taki jest ambitny plan, który chce zrealizować nowy zarząd koszykarskiej Energi Kotwicy w ciągu najbliższych dwóch lat. W tym roku walka o czołowe lokaty, a w przyszłym awans.   Czy uda się go zrealizować? – Tego oczywiście nie wiadomo, ale jeżeli prowadzimy zespół to musimy walczyć o zwycięstwo, a nie […]

Z ławy obrońcy i kibica (84) – Gorzki smak darowizny

  Gorzki smak darowizny   Większość ludzi ma przyjemność darując innym, a szczególnie najbliższym różne przedmioty, a nawet dorobek całego życia. Zazwyczaj obdarowani wykazują wdzięczność, ale często do mojej kancelarii przychodzą ludzie pokrzywdzeni, których nieszczęście zaczęło się wraz z darowizną. W pamięci utkwiła mi sprawa pewnego ponad 80-cio letniego mężczyzny (nazwijmy go Zenon), który zlecił […]

Kołobrzeg w archiwum IPN 48 (86) – Dekrety stanu wojennego.

Dekrety stanu wojennego. 13 grudnia przypada 37 rocznica rozpoczęcia wojny przeciwko Narodowi Polskiemu. W tym dniu czcimy ofiary stanu wojennego. 16 grudnia 1981 roku zostali zmasakrowani i zginęli górnicy z Kopalni „Wujek” i tego samego dnia powstał tzw. „Ołtarzyk Solidarności” przy kołobrzeskiej Katedrze.   Wraz z wprowadzeniem stanu wojennego pojawiły się plakaty z Dekretem Rady […]

Kołobrzeg w archiwum IPN 47 (85) – Majówka ZOMO

Kołobrzeg w archiwum IPN 46 (84) Majówka ZOMO   Święto 1-go Maja w latach osiemdziesiątych było obchodzone w specyficzny sposób. Z jednej strony odbywały się oficjalne pochody, a obok nich odbywały się demonstracje z hasłami przywrócenia Solidarności. Do akcji wkraczało ZOMO ze swoimi długimi, bojowymi pałkami.   Taki scenariusz świętowania miał miejsce prawie we wszystkich […]

 
maj 2024
P W Ś C P S N
« kw.    
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

Odnośniki