Z ławy obrońcy i kibica (83) – Ściśle tajna S-6

 

 

Na pytanie jak dojechać do drogi ekspresowej S-6 każdy kołobrzeżanin z politowaniem uśmiechnie się, bo jest to bardzo łatwe. Wyobraźmy sobie jednak, że jesteśmy pierwszy raz w Kołobrzegu, nie mamy GPS`a i próbujemy zorientować się jedynie na podstawie znaków drogowych. Kilka tygodni temu zagadnął mnie Ślązak „Jak dojechać do S-6?”. Wytłumaczyłem mu, ale równocześnie zacząłem zwracać uwagę jak jest oznakowana nowa trasa i dojazdy do niej. Stwierdziłem, że nie tylko brak jest w Kołobrzegu jakichkolwiek oznakowań, ale istniejące znaki drogowe wprost wprowadzają w błąd. Tak na przykład, gdy jesteśmy na Rondzie Solidarności to wyjazd do węzła Kołobrzeg-Wschód jest oznakowany „Wałcz”. To samo powtarza się gdy dojeżdżamy do Ronda Jerzego Patana, gdyż nadal S-6 i kierunki na Gdańsk i Szczecin są ściśle tajne, gdyż tablica wskazuje tylko kierunek „Wałcz”. Prawidłowe oznakowanie jest dopiero Rondo (bez nazwy), z którego jest zjazd na Szczecin i zjazd do drugiego ronda na Gdańsk/Koszalin.
Podobny problem jest przy dojeździe do węzła Kołobrzeg-Zachód. Będąc na Rondzie Borowinowym turysta nie znający Kołobrzegu, nie dowie się z oznakowania jak dojechać do węzła Kołobrzeg-Zachód. Ulicą Europejską dojeżdżamy do kolejnego Ronda (chyba jeszcze bez nazwy) i kierujemy się w stronę Zieleniewa drogą 102. Nie ma jakiegokolwiek znaku informującego, że dojedziemy w ten sposób do węzła Kołobrzeg-Zachód. Tak samo jest, gdy dojeżdżamy do węzłów Kołobrzeg-Wschód od strony Białogardu lub do węzła Kołobrzeg-Zachód od strony Świdwina. Nigdzie nie ma żadnego znaku, że zbliżamy się do trasy szybkiego ruchu, którą możemy pojechać do Koszalina lub Szczecina.
Trasa S-6 została otwarta na jesieni zeszłego roku i było wystarczająco dużo czasu, aby zmienić oznakowanie. Jak zwykle w takich przypadkach nie ma osób odpowiedzialnych i wszyscy powtarzają „to nie moja kompetencja”. Uważam, że władze miasta Kołobrzeg i Policja w trosce o swoich wczasowiczów i turystów (liczymy, że do nas już niedługo przyjadą) powinno naciskać na prawidłowe ustawienie znaków informacyjnych. To co jest teraz przynosi wstyd Kołobrzegowi i nikt nie będzie dochodził jaka konkretnie instytucja jest za to odpowiedzialna.
Przepisy dotyczące oznakowania dróg są skandaliczne i powodują chaos informacyjny, a także są częstokroć sprzeczne z elementarnymi zasadami logiki. Jako przykład mogę podać znak stojący na tzw. „starej szóstce” (jadąc od strony Szczecina w kierunku Koszalina), który wskazuje kierunek Siemyśl. Kierunkowskaz powinien stać po prawej stronie drogi, ale nie wiedzieć dlaczego stoi po lewej stronie. Drogą tą możemy dojechać do Kołobrzegu, ale żaden turysta nie dowie się tego ze znaku drogowego. Drogowcy twierdzą, że nie można postawić znaku Kołobrzeg/Siemyśl, gdyż zabraniają tego przepisy, bo droga ta kończy się na skrzyżowaniu z drogą numer 102 (Kołobrzeg/Gościno). Taki stan rzeczy utrzymuje się od kilkudziesięciu lat. Skoro sami nie potrafimy to powinniśmy skopiować rozwiązania niemieckie.

 

Adwokat Edward Stępień

Napisane przez:

Zostaw komentarz

Musisz być zalogowany aby komentować.