Z ławy obrońcy i kibica (80) – PROMYK NADZIEI

Z ławy obrońcy i kibica (80)

 

 

Energa Kotwica Kołobrzeg wygrała trzeci mecz i jest na 10 miejscu tabeli I Ligi, lecz aby znaleźć się na 5 pozycji brakuje jej tylko jednej wygranej.

Początek rozgrywek był niełatwy, gdyż przegraliśmy na wyjeździe z WKK Wrocław,
a następnie z kandydatem do awansu – Rawlplug Sokół Łańcut. Trzeci mecz to pechowa porażka 86:83 z GKS Tychy na wyjeździe, a czwarty mecz to dotkliwe lanie 58:80 z STK Czarni Słupsk. Cztery porażki na początek sezonu skłoniły władze klubu do działań w celu zdiagnozowania przyczyn kryzysu i poszukiwania rozwiązań na dalszą część sezonu. Przełom nastąpił w 5 kolejce, gdyż w Pruszkowie wygraliśmy zdecydowanie 87:66, a w kilka dni później z Polonią Leszno 86:76. Przypomnieć należy, ze zawodnikami Leszna byli wielokrotni reprezentanci Polski: Robert Skibniewski, Filip Dylewicz i Kamil Chanas, a także znany Hubert Pabian. W 7 kolejce nieznacznie  (74:76) ulegliśmy bardzo silnemu Górnikowi Wałbrzych, a następnie ponieśliśmy dotkliwą porażkę z Nysą Kłodzko (81:67). Mecz ten wykazał, że tak dalej być nie może. Energa Kotwica Kołobrzeg pożegnała się z Danielem Grujićiem a w jego miejsce zatrudniła Jakuba Dłoniaka. Sprawdzianem tych zmian był mecz z Biofarmem Bakset Poznań , który odbył się w minioną niedzielę 17.11.2019 r. Wykazał on, że zaproponowane zmiany dały pozytywne efekty. Dłoniak wyszedł w pierwszej piątce pomimo, że pierwszy trening odbył w czwartek 14.11.2019 r. Byłem na tym treningu i zauważyłem, że Dłoniak cieszy się dużym autorytetem (jest najstarszy) i jest bardzo dobrze kondycyjnie przygotowany do sezonu (z drużyną z Poznania grał 37,02 minuty
i do końca wytrzymał trudy meczu). Początek meczu był bardzo obiecujący, gdyż Kotwica przeprowadzała bardzo szybkie skuteczne akcje i prowadziła 9:4. Od tego momentu inicjatywę przejęli poznaniacy, a to głównie za przyczyną celnych rzutów za 3 w wykonaniu Struskiego
i Rutkowskiego. I kwarta zakończyła się prowadzeniem gości z Poznania 18:14. Początek II kwarty to kontynuacja skutecznej gry Biofarmu, z przewagą sięgającą 10 punktów. W końcówce tej kwarty następowało mozolne odrabianie strat, a na przerwę schodziliśmy z wynikiem 43:41 dla przyjezdnych. W tej części gry bardzo dobrze zaprezentował się Dominik Grudziński, który
w ciągu 9 minut zdobył 5 punktów, 4 zbiórki i pysznej urody blok. W drugiej połowie Energa Kotwica zagrała 6 zawodnikami. Po wznowieniu gry szybko wyszliśmy na prowadzenie i nie oddaliśmy go już do końca meczu. Rewelacyjne zawody rozegrał Nick Madray, który na 11 rzutów z gry miał skuteczność 90,9 %. Fenomenalnie zagrał pod koszami, notując 11 zbiórek. Miał również kilka zbiórek w ataku, które kończył zdobyciem punktów spod kosza. Mecz zakończył z dorobkiem 25 punktów. Drugie miejsce ex aequo zajęli Bartosz Wróbel i Jakub Dłoniak, zdobywając po 19 punktów, a Jakub Stanios kończył mecz ze zdobyczą 15 punktów. Zagraliśmy dobrze w obronie, czego świadectwem może być 12 przechwytów, które uruchamiały szybki atak. Mecz był bardzo emocjonujący, o czym świadczył głośny doping kibiców, który ostatnio nie za często się zdarzał. Niech więc żałują ci, którzy nie przyszli na to spotkanie. Ostatecznie wygraliśmy 88:77, w poszczególnych kwartach 14:18, 27:25, 24:12, 23:22. Teraz czeka nas wyjazd do Księżaka Łowicz, a najbliższy mecz w Kołobrzegu odbędzie się 7.12.2019 r. o godzinie 18:00 i będziemy podejmować Pogoń Prudnik.

Zapraszam jednak już na godzinę 16:45 do sali po prawej stronie holu głównego kompleksu Milenium, gdzie nastąpi otwarcie mojej wystawy fotografii z lat 2014-2019, pod tytułem „Kotwa Walczy”. Zdjęcia przedstawiają naszych koszykarzy w heroicznej walce. Serdecznie zapraszam, wstęp wolny, a nie mogę wykluczyć dodatkowych atrakcji.

 

 

Adwokat Edward Stępień

Napisane przez:

Zostaw komentarz

Musisz być zalogowany aby komentować.