Z ławy obrońcy i kibica (4). Rocznica manifestacji patriotycznej

10 listopada 1982 roku miała miejsce największa manifestacja patriotyczna  w Kołobrzegu. Służba Bezpieczeństwa, spodziewając się zamieszek związanych ze Świętem Niepodległości zakazanym przez komunistów, internowało w obozach wojskowych wielu czołowych działaczy „Solidarności” między innymi Henryka Bieńkowskiego, Sławoja Kiginę, Leszka Turskiego i innych. W tej sytuacji inicjatywę przejęła grupa, której przewodził Wojciech Krzewina – przewodniczący „Solidarności” w Kombinacie Budowlanym. Wydrukowała ona i rozrzuciła ulotki nawołujące do manifestacji patriotycznej w dniu 10 listopada 1982 r. Na dzisiejszym Skwerze Pionierów zebrało się wówczas kilkaset osób, które następnie przeszły pod katedrę. Był tam ołtarzyk, który urządziła opozycja po wypadkach w kopalni „Wujek” dla uczczenia zabitych górników. Pod tym ołtarzykiem, nazywanym też „krzyżem Solidarności” demonstranci złożyli kwiaty, zapalili znicze ułożone w krzyż i śpiewali pieśni patriotyczne. Służba Bezpieczeństwa od kilku dni przygotowywała się bardzo starannie do spodziewanych strajków i demonstracji. W pobliżu katedry zgromadzono bardzo duży oddział ZOMO, który ruszył na zgromadzonych i rozproszył ludzi, a następnie wyłapywano poszczególne osoby i radiowozami odwożono na komendę. Zamieszki w całym mieście trwały do późnych godzin nocnych. Na podstawie dokumentów zgromadzonych w Instytucie Pamięci Narodowej ustaliłem, że w stosunku do pięciu osób skierowano sprawy do sądu w trybie przyspieszonym o czyny z art. 236 Kodeksu karnego, tj. o znieważenie policjantów i za to skazano Krzysztofa Raciniewskiego, Andrzeja Głuszkowskiego, Ryszarda Staluszko, Stefana Chwalebę, Dariusza Malczaka na kary pozbawienia wolności, a nieletniego Andrzeja Wasylowa na umieszczenie w zakładzie poprawczym. Wobec 28 osób skierowano sprawy do kolegium i ukarano Jana Niemczyckiego grzywną 12.000 zł, Leszka Szybistego – 15.000 zł, Romana Janiszewskiego -10.000 zł, Andrzeja Ogórka – 15.000 zł, Ryszarda Karasińskiego – 10.000 zł, Kazimierza Durlika – 12.000 zł, Bogdana Spychałę – 12.000 zł, Marka Stefańskiego – 12.000 zł, Dariusza Małka – 8.000 zł, Henryka Kuzańskiego – 10.000 zł, Elżbietę Garbacz – 10.000 zł, Stanisława Glubę – 10.000 zł, Mieczysława Michalskiego – 10.000 zł, Janinę Słomian – 3.000 zł, Sławomira Słomiana – 10.000 zł, Zdzisława Grabowskiego – 8.000 zł, Grzegorza Kubackiego – 7.000 zł, Czesława Piesia – 6.000 zł, Marka Proczka – 6.000 zł, Wojciecha Wróblewskiego – 6.000 zł, Wojciecha Krzewinę – 12.000 zł, Zbigniewa Kryckiego – 12.000 zł, Zenona Tomaszewskiego – 12.000 zł, Zbigniewę Busztę – 10.000 zł, Józefa Moskwę – 8.000 zł. Kolegium uznało za winnych Radosława Kuśmierczuka i Dariusza Piekiełkę, ale odstąpiło od wymierzenia kary, natomiast Brygida Grudnik została uniewinniona.

Obszerny opis tej manifestacji przedstawiłem w książce „Kołobrzeg-twierdza „Solidarności”. Zbierając materiały do tej publikacji ustaliłem, że w wyniku działań Służby Bezpieczeństwa i ZOMO wiele osób zostało pobitych, natomiast skazania przez sąd oraz przez kolegium ds. wykroczeń nastąpiło z jawnym pogwałceniem prawa, gdyż ustawa o zgromadzeniach przewidywała, że zgromadzanie się ludzi w obrębie kościoła oraz śpiewanie pieśni religijnych i patriotycznych nie wymaga zezwolenia. Uznałem, że funkcjonariusze państwa komunistycznego dopuścili się zbrodni komunistycznej, gdyż przekroczyli swoje uprawnienia działając na szkodę interesu publicznego, co jest zakazane art. 231 k.k. Działając w imieniu pokrzywdzonych złożyłem zawiadomienie do prokuratora Instytutu Pamięci Narodowej w Koszalinie. Prokurator zaaprobował mój wniosek i w kwietniu 2009 roku wszczął w tej sprawie śledztwo. W czasie postępowania przesłuchano kilkadziesiąt osób i zgromadzono liczną dokumentację, dotyczącą przebiegu wydarzeń z dnia 10 listopada 1982 r. Niestety, prokurator Krzysztof Bukowski przerwał czynności śledcze i umorzył postępowanie karne w tej sprawie wobec przedawnienia pomimo, że można było wykryć i ustalić sprawców naruszenia prawa. Ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej w art. 4 stanowi, że bieg terminu przedawnienia zbrodni komunistycznych rozpoczyna się od dnia 1 sierpnia 1990 roku, a karalność tych zbrodni ustaje po 40 latach, gdy czyn stanowi zabójstwa, oraz po 30 latach, gdy czyn stanowi inną zbrodnię komunistyczną. Jak z tego wynika karalność za nadużycie uprawnień przez funkcjonariuszy aparatu komunistycznego ustawała po 30 latach, a więc 31 lipca 2020 roku. Tymczasem Sąd Najwyższy zamiast stosować prawo, wszedł w kompetencję ustawodawcy i podjął uchwałę, że do zbrodni komunistycznych nie stosuje się przepisu o trzydziestoletnim terminie przedawnienia, ale krótsze – 5, 10 i 15 letni terminy przedawnienia wynikające z przepisów ogólnych Kodeksu karnego. Uchwałę tę Sąd Najwyższy podjął w dniu 25 maja 2010 roku (sygn. I KPZ 5/10) w składzie przewodniczący sędzia SN W. Płóciennik oraz sędziowie J. Szewczyk  i R. Sądej. W praktyce oznacza to, że już w 2005 roku nastąpił okres przedawnienia większości zbrodni komunistycznych. Sąd Najwyższy zadecydował więc, że esbecy i inni zbrodniarze komunistyczni mogą spać spokojnie i najjaśniejsza Rzeczpospolita puszcza w niepamięć ich bezeceństwa. Po raz kolejny „sprawiedliwość” zatriumfowała. Przewodniczącym składu orzekającego Sądu Najwyższego był pan Płóciennik, który onegdaj orzekał w Sądzie Rejonowym w Wydziale Karnym w Koszalinie. Sędzia ten był w składzie Sądu Najwyższego, który trzy lata temu podjął równie kontrowersyjną uchwałę, że sędziowie skazujący na podstawie dekretu o stanie wojennym nie byli świadomi, że dekret ten został ogłoszony dopiero 17 grudnia, a w związku z tym nie można było skazywać za wcześniejsze strajki. Ostatnio Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnął odmiennie, niż Sąd Najwyższy i pozwolił na powrót ścigać sędziów skazujących członków „Solidarności” w stanie wojennym.

Stowarzyszenie Przywracania Pamięci „Kołobrzeg 80” gromadzi ludzi, którzy sprzeciwiają się zapominaniu istotnych zdarzeń z naszej najnowszej historii. Największa manifestacja w Kołobrzegu, która odbyła się 10 listopada 1982 roku poszła w zapomnienie i uważamy, że tak dalej być nie może. Zapraszam w imieniu własnym i Stowarzyszenia do zapalenia symbolicznej lampki pod Bazyliką w miejscu, gdzie są wmurowane dwie tablice. Jak 28 lat temu ustawimy znicze w kształcie krzyża. Członkowie Stowarzyszenia zapraszają wszystkich mieszkańców miasta na skromną uroczystość w dniu 10 listopada 2010 r. o godzinie 1630 pod tablicę „Solidarności” w Bazylice w pobliżu postoju taxi.

Sąd Najwyższy może wydać uchwałę ewidentnie niesłuszną, ale nie może przerwać dochodzenia prawdy. Apeluję do wszystkich, którzy o wydarzeniach pod katedrą 10 listopada 1982 roku mają jakąkolwiek wiedzę o podzielenie się nią, abyśmy mogli ustalić rzeczywisty przebieg tego ważnego dla Kołobrzegu dnia. W tej sprawie można zwrócić się do mojej kancelarii przy ulicy Ratuszowej 3/18 osobiście lub pod numerem telefonu 602-460-722.

Adwokat Edward Stępień

Napisane przez:

Zostaw komentarz

Musisz być zalogowany aby komentować.