21. SOR „Opornik”. Tajniki pracy operacyjnej SB cz. 2.

Przedstawiony w poprzednim odcinku w całości dokument znajdujący się w Sprawie Operacyjnego Rozpracowania „Opornik”, a dotyczący inwigilacji Zofii Szymańskiej, Elżbiety Garbacz i Leokadii Dybalskiej, pozwala zorientować się w wielu tajnikach pracy operacyjnej SB. Esbecy jako swoją „biblię” traktowali zarządzenie nr 006/70 Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 1 lutego 1970 roku w sprawie pracy operacyjnej Służby Bezpieczeństwa Resortu Spraw Wewnętrznych. Był to dokument tajny specjalnego znaczenia, który jako załącznik zawierał szczegółową instrukcję. Esbecy w swoich działaniach popełniali różne przewinienia, które zazwyczaj były im wybaczane, jednakże nie mogli postępować wbrew swojej „biblii”, a każde odstępstwo było surowo karane.

Informacja z dnia 5 stycznia 1984 roku (dla przypomnienia była to relacja tw „Helenka” opisująca zebranie Klubu Inteligencji Katolickiej) to typowy dokument, który spełnia wszystkie kryteria i wymagania stawiane funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa. Przede wszystkim wskazuje źródło informacji, którym była tw pseudonim „Helenka”, określa oficera SB oraz miejsce pozyskania informacji. Tajni współpracownicy, którzy obecnie zaprzeczają swojej współpracy z SB powołują się na fakt, że nie pisali osobiście donosów. Natomiast „biblia esbecka” przewidywała, że tajni współpracownicy mogą sami pisać donosy, albo też zdawać ustnie relację oficerowi SB, który spisywał na miejscu notatkę bądź nagrywał rozmowę. Tajny współpracownik nie podpisywał takiego dokumentu, gdyż nie był przy jego wytworzeniu, co jednak nie oznacza, iż jest on nieprawdziwy. SB wytworzyło rozbudowany system wewnętrznej kontroli. Każdy funkcjonariusz SB wiedział, że jego „praca” jest w różnoraki sposób kontrolowana. Podanie przez oficera nieprawdziwych informacji powodowało, że mógł być dyscyplinarnie zwolniony ze służby w SB. Rozmowy oficera SB z tajnym współpracownikiem musiały odbywać się w warunkach pełnej konspiracji. Stosowano rozbudowany system wywoływania tajnego współpracownika na spotkania. Najczęściej w trakcie spotkania umawiano się na następne określając czas i miejsce. SB dysponowała swoimi lokalami kontaktowymi. Były to zazwyczaj zwykłe mieszkania oddawane do użytku SB przez osoby z nią współpracujące. Ponadto do dyspozycji SB pozostawały pokoje w hotelach „Skanpol” i „Solny”, w których zainstalowany był podsłuch i rozmowy były nagrywane. Po każdym spotkaniu oficer był zobowiązany do złożenia informacji, czy zasady konspiracji zostały dochowane.

W czasie spotkania oficer SB był zobowiązany do postępowania w sposób określony instrukcją. Nakazywano, aby oficer każdorazowo przed spotkaniem z tw sporządził odpowiedni plan, który winien analizować sytuację, do której wykorzystywany był tajny współpracownik Według schematu spotkanie winna rozpocząć część wstępna, którą była luźna rozmowa polegająca na zadaniu pytań typu: co słychać?, w jaki sposób tw przybył na spotkanie?, czy ma jakieś problemy zdrowotne?, co słychać u jego rodziny?. Oficer SB był zobowiązany, aby kierować rozmowę w początkowej fazie na tematy osobiste tajnego współpracownika, oraz aby wyrażać zainteresowanie problemami osobistymi i okazywać chęć niesienia pomocy w pokonywaniu różnorodnych trosk życiowych tajnego współpracownika. Oficer SB miał się zaprezentować jako „swój chłop”, przyjaciel. W początkowej fazie omawiano również aktualne wydarzenia polityczne i społeczne, co pozwalało zorientować się oficerowi SB w postawach tajnego współpracownika, poznać jego zapatrywania i moralność. Było to niezbędne, aby znaleźć sposób utrwalania więzi tajnego współpracownika ze Służbą Bezpieczeństwa oraz miało na celu zdobyć szacunek, zaufanie, a nawet przyjaźń tajnego współpracownika z oficerem SB. Jak się wydaje niektóre z tych przyjaźni przetrwały wiele lat, bowiem w czasie procesów lustracyjnych byli oficerowie SB wykazują lojalność i zaangażowanie w obronę swoich podopiecznych.

Dalsza część spotkania polegała na przyjęciu od tajnego współpracownika informacji, a w razie potrzeby oficer SB rozliczał tajnego współpracownika z wyznaczonego poprzednio zadania. Oficerowie SB byli również zobowiązani od omówienia treści przekazywanej informacji, jak również do przeprowadzenia szkolenia, jak zdobywać informacje przydatne dla SB.

Informacja z dnia 5 stycznia 1984 roku przedstawiona w poprzednim odcinku zawierała wyżej wskazane elementy. Na końcu informacji znalazły się konkretne zadania, jakie oficer SB R. Pawłowski przekazał tw „Helence” nakazując jej poprzez Zofię Szymańska dotrzeć do St. Kuryłka (była to osoba podejrzewana o pisanie ulotek. Sprawę te opiszę w jednym z następnych odcinków). Oficer SB R. Pawłowski dokładnie określił, w jaki sposób tajny współpracownik powinien to wykonać. Ustalono, że „Helenka” w tym celu wykorzysta serię masaży chorej nogi. Głównym zadaniem dotarcia do St. Kuryłka było uzyskanie informacji o rzeczywistych autorach ulotek napisanych na jego maszynie. Na marginesie tych twierdzeń widać perfidię i zakłamanie Służby Bezpieczeństwa, która spowodowała bezpodstawne oskarżenie St. Kuryłka wiedząc, że w rzeczywistości nie pisał on ulotek. Oficer SB R. Pawłowski postawił również drugie zadanie tw „Helence”, aby uczestniczyła w najbliższym spotkaniu Klubu Inteligencji Katolickiej.

We wnioskach końcowych oficer SB był zobowiązany, aby dokonać oceny wiarygodności przekazywanych informacji. Bardzo często nie opierano się tylko na jednym źródle, a przekazywane przez tajnego współpracownika informację starano się potwierdzić i zweryfikować w inny sposób. O ile nie istniała możliwość potwierdzenia takich informacji, wówczas oceniano je jako co najwyżej prawdopodobne.

Tajni współpracownicy byli wykorzystywani nie tylko do prostego zbierania informacji, ale również przy ich pomocy starano się wpływać w sposób destrukcyjny na osoby inwigilowane. W sprawie SOR „Opornik” tw „Helenka” otrzymywała wielokrotnie zadania, aby poróżnić między sobą osoby działające w podziemiu. Typowym sposobem było stworzenie sytuacji, aby grupa opozycyjna zaczęła uznawać jednego ze swoich członków za potencjalnego tajnego współpracownika SB. Tajni współpracownicy wykorzystywani byli również do tzw. „kombinacji operacyjnych”. W dniu 28 grudnia 1985 roku kpt. Majerowski sporządził plan „kombinacji operacyjnej” SOR „Opornik”. Uznano, że tw „Helenka” posiada naturalne możliwości kontaktowania się z figurantką Zofią Szymańską także w miejscu jej zamieszkania. Zaplanowano, że celami kombinacji jest, cyt.:

„1. Sprawdzenie lojalności osobowego źródła informacji ps. „Helenki”
2. Stworzenie dogodnych warunków do nawiązywania dialogu pomiędzy figurantką, a tw ps. „Helenka” na temat kolportażu nielegalnych materiałów na terenie Kołobrzegu i możliwości ich uzyskiwania spoza województwa koszalińskiego.
3. Uatrakcyjnienie tw ps. „Helenka” w oczach figurantki w drodze wywołania wrażenia, iż posiada ona interesujący kontakt z marynarzem, który przywozi do kraju wrogą literaturę, a który to kontakt może być przydatny dla nielegalnej grupy”.

Plan zawierał wszystkie szczegóły przeprowadzenia kombinacji. Omówiono w nim, w jaki sposób tw „Helenka” spotka się z Zofią Szymańską i przyniesie na to spotkanie nielegalną wówczas książkę „Doświadczenia polskie” autorstwa Bohdana Cywińskiego wydanej we Francji w 1985 roku, zaznaczoną w ten sposób, że strona 25 książki będzie miała naddarty dolny róg. Plan zawierał szczegółowe omówienie tzw. „legendy”, tj. rzekomego sposobu, w jaki tw „Helenka” weszła w posiadanie tej nielegalnej książki. „Helenka” w przypadku zainteresowania się książką przez Z. Szymańską, mała jej pożyczyć. SB oczekiwała, iż w przyszłości będzie mogła śledzić losy tej książki i ustalać w ten sposób kontakty pomiędzy różnymi osobami z opozycji. Wykorzystując fakt posiadania przez „Helenkę” podziemnych wydawnictw, miała ona uzyskać od Z. Szymańskiej nielegalną „bibułę” do dalszego rozprowadzania. Ponadto „Helenka” miała skarżyć się na swoje dolegliwości zdrowotne i twierdzić, że jest jej potrzebny lek o nazwie „Boldalaina”, aby w ten sposób dotrzeć do Biskupiego Komitetu Pomocy. „Helenka” miał również za zadania, aby wykorzystując fakt pożyczenia książki zaoferować swoją pomoc przy pracach Biskupiego Komitetu Pomocy, aby podziękować w ten sposób za zdobycie dla niej lekarstwa.

Po sporządzeniu wyżej przedstawionego planu był on konsekwentnie wprowadzany w życie. W SOR „Opornik” znajduje się szereg dokumentów dotyczących szczegółów zaplanowanych czynności.

Dzieje Klubu Inteligencji Katolickiej w Kołobrzegu w latach 80-tych w świetle dokumentów przechowywanych w IPN będą przedstawione w kolejnej części.

Adwokat Edward Stępień

Napisane przez:

Komentowanie zakończone.