3. Opozycja w cieniu Kościoła. CZĘŚĆ 2

W dniu 27.08.1985 r. szef białogardzkiej SB Lech Nowakowski sporządził kolejny plan działań operacyjno-prewencyjnych, dotyczący zabezpieczenia rozprawy przed Kolegium ds. Wykroczeń przeciwko Grażynie Annie Sztark. Wg oceny SB, zgromadzenie na placu przykościelnym 7.08.1985 r. miało charakter polityczny, którym kierowała Grażyna Sztark, a czyn ów wyczerpuje znamiona wykroczenia z art. 52 §1 pkt. 1 kodeksu wykroczeń. Zgromadzenie zostało udokumentowane fotograficznie i dźwiękowo oraz przesłuchano świadków. Stwierdzono jednoznacznie, że mjr Nowakowski „przygotował odpowiedni skład Kolegium”. Przewidując, iż na rozprawę może przybyć liczna publiczność, mjr Nowakowski uzgodnił z Przewodniczącym Składu Orzekającego, iż ten nie wyrazi zgody na udział w rozprawie kolegów i koleżanek obwinionej za wyjątkiem jej pełnomocnika. Rozplanowano precyzyjnie rozmieszczenie funkcjonariuszy SB i MO na przyległym terenie oraz w budynku, gdzie miała odbyć się rozprawa. Mjr Nowakowski w przeddzień rozprawy znał treść wyroku, bowiem napisał, iż, cyt:

   „Ukaranie przez Kolegium ob. Sztark karą aresztu bezwzględnego może zostać wykorzystane przez b. działaczy „S” oraz miejscowy kler do wrogich wystąpień, dlatego w dniu 28 bm. o godz. 18.30 zostanie zabezpieczona msza w kościele NMP w Białogardzie oraz msze w dniu 31 sierpnia” (IPN Gd 0021/415 t. 3, k. 110-112).

W dniu 28 sierpnia 1985 r. Kolegium ds. Wykroczeń w Białogardzie w składzie przewodniczący Wacław Sobień oraz członkowie Jan Dawlidowicz i Jerzy Waliszewski uznało Grażynę Annę Sztark winną tego, że 7 sierpnia 1985 r. w czasie od godziny 1925 do 2000 na placu przykościelnym Kościoła pod wezwaniem NNMP przy ul. Kościelnej w Białogardzie zorganizowała i kierowała zgromadzeniem bez wymaganego zezwolenia organu administracji państwowej, tj. o czyn z art. 52 §1 pkt 1 k.w. i za to skazał ją na karę 3 miesięcy aresztu oraz obciążył kosztami postępowania. Sprawa rozpoznawana pod numerem 1261/85. Obrońcą była adw. Anna Bogucka-Skowrońska, która wnosiła odwołanie oraz uczestniczyła w postępowaniu sądowym. Od tego orzeczenia pani mecenas złożyła odwołanie do Sądu Rejonowego w Białogardzie, który po rozprawie ponownie skazał Grażynę Annę Sztark na karę 3 miesięcy aresztu. Sprawa ta została rozpoznana pod sygn. akt II K 634/85. Przewodniczącym był Sędzia Włodzimierz Ziętek, a ławnikami Tadeusz Tryszak i J. Dudziński przy udziale prokuratora Mariana Ślizienia. Orzeczoną karę Grażyna Anna Sztark odbyła w całości od 25.11.1985 r. do 25.02.1986 r. Na skutek rewizji nadzwyczajnej wywiedzionej przez Prokuratora Generalnego Sąd Najwyższy w Warszawie II KRN 63/92 w 1992 roku zmienił zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Białogardzie i uniewinnił Grażynę Annę Sztark od popełnienia zarzucanego jej wykroczenia.

W dniu 31 sierpnia 1985 roku po mszy w Kościele p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Białogardzie, około 30 – 35 osób zgromadziło się przy krzyżu na placu. Grupa ta pod przewodnictwem Grażyny Anny Sztark odmawiała modlitwy i śpiewała pieśni o charakterze religijno-patriotycznym. Uczestnicy tych modlitw rozeszli się do domów. W czasie powrotu funkcjonariusze milicji próbowali zatrzymać Andrzeja Szałka. Na tle tych wydarzeń Andrzej Szałek odpowiadał za wykroczenie polegające na uczestniczeniu w nielegalnym zgromadzeniu, a niezależnie od tego za przestępstwo znieważenia milicjantów. Ponadto wszczęto postępowanie karne przeciwko Krystynie Sztark i Grażynie Annie Sztark o znieważenie milicjantów, a także skierowano wnioski o ukaranie przeciwko Leszkowi Kuziko, Makaremu Kalasa (ślusarz narzędziowy, przewodniczący Rady Oddziałowej NSZZ „Solidarność” przy ZZE Unitra-Unitech w Białogardzie, jeden z przywódców strajku okupacyjnego w tym zakładzie w dniach 14 – 15.12.1981 r.) i Tadeuszowi Woronieckiemu za udział w zgromadzeniu.

W dniu 1 września 1985 roku Szef Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Białogardzie kpt. Kazimierz Klikowicz złożył do Kolegium do Spraw Wykroczeń przy Naczelniku Miasta w Białogardzie wniosek o ukaranie Andrzeja Szałka o to, że 31 sierpnia 1985 roku w godzinach od 1915 do 1940 przy ul. Kościelnej na placu przykościelnym Kościoła p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny uczestniczył i kierował zgromadzeniem nie posiadając wymaganego pozwolenia, tj. o wykroczenie z art. 52 §1 pkt. 1 k.w. Postanowieniem Przewodniczącego Kolegium do Spraw Wykroczeń skierowano sprawę do rozpoznania na rozprawie w postępowaniu przyspieszonym (IPN Sz 258/42, k. 9).

Orzeczeniem Kolegium Rejonowego do Spraw Wykroczeń w Białogardzie z dnia 2 września 1985 roku (Kolegium w składzie: przewodniczący J. Waliszewski, członkowie: W. Sobień i W. Koba, Nr rej. 1367/85) uznano obwinionego Andrzeja Szałka winnym i wymierzono mu karę trzech miesięcy aresztu.

            Obrońca Andrzeja Szałka adw. Anna Bogucka – Skowrońska 4 września 1985 roku wniosła żądanie skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Sąd Rejonowy II Wydział Karny w Białogardzie w składzie: przewodniczący prezes W. Ziętek, sędziowie Z. Dudziński, Z. Bonalski, prokurator J. Korcz, sygn. akt II K 635/85, wyrokiem z dnia 8 października 1985 roku uznał Andrzeja Szałka winnym tego, że 31 sierpnia 1985 roku na placu przykościelnym Kościoła p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny uczestniczył w zgromadzeniu, które odbywało się bez zawiadomienia i zezwolenia właściwego organu administracji państwowej i za to skazał go na karę trzech miesięcy aresztu. Wyrokiem Sądu Najwyższego w Warszawie – Izba Karna z dnia 7 czerwca 2000 roku z powodu kasacji wniesionej przez Prokuratora Generalnego na korzyść oskarżonego uchylił zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Białogardzie z dnia 8 października 1985 roku, sygn. akt II K 635/85 i oskarżonego Andrzeja Szałka uniewinnił, a kosztami procesu obciążył Skarb Państwa.

Po skończonej manifestacji na placu przykościelnym jego uczestnicy rozeszli się, a grupa kilku osób szła ulicą Wojska Polskiego w Białogardzie. Do Andrzeja Szałka podeszło kilku funkcjonariuszy, którzy usiłowali umieścić go w radiowozie, lecz on  wyrwał się, w wyniku czego powstała szamotanina. W pobliżu zdarzenia były siostry Sztark, a niektórzy przygodni obserwatorzy zaczęli wznosić okrzyki „gestapo”. Andrzejowi Szałek udało się uciec i został zatrzymany dopiero następnego dnia. W dniu 2 września 1985 r. odbyła się rozprawa w trybie przyspieszonym przed Sądem Rejonowym w Białogardzie, która została przerwana do 6 września 1985 r. z równoczesnym zastosowaniem wobec Andrzeja Szałka aresztu tymczasowego (IPN Sz 258/41, k. 21 – 39).

Sąd Rejonowy II Wydział Karny w Białogardzie w składzie: przewodniczący E. Świątek, Prokurator M. Nowak, obrońcy adw. Anna Bogucka-Skowrońska, adw. Ryszard Kurzawa, adw. Wiesław Uptas, sygn. akt II K 622/85, wyrokiem z dnia 6 września 1985 roku uznał Andrzeja Szałka za winnego tego, że 31 sierpnia 1985 roku około godz. 20-tej w Białogardzie na ul. Wojska Polskiego znieważył wykonujących obowiązki służbowe funkcjonariuszy MO Andrzeja Rocztejna i Zdzisława Zielińskiego używając pod ich adresem słów powszechnie uznawanych za obraźliwe, tj. o czyn z art. 236 k.k. i skazał go na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Na ulicy przed Sądem w dniu 6 września 1985 r. doszło do incydentu, w wyniku którego milicjant Bogdan Stępniewicz zerwał świadkowi Eugeniuszowi Zielińskiemu krzyżyk z szyi, o czym pokrzywdzony zawiadomił prokuraturę. Było to nieskuteczne, gdyż 19 listopada 1985 r. prokurator odmówił wszczęcia postępowania w sprawie Ds. 1268/85.

W dniu 16 września 1985 roku obrońcy wnieśli rewizję domagając się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu w Białogardzie do ponownego rozpoznania lub ewentualnie o zmianę wyroku przez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu. Sąd Wojewódzki II Wydział Karny w Koszalinie (Sygn. akt II Kr 541/85), po rozpoznaniu rewizji obrońcy, wyrokiem z dnia 18 października 1985 roku zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że uchylił orzeczenie o przepadku dowodów rzeczowych. W pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

W dniu 21 lipca 1989 roku Sąd Rejonowy w Białogardzie w składzie przewodnicząca sędzia M. Walentynowicz  postanowił przebaczyć i puścić w niepamięć przestępstwa popełnione przez Andrzeja Szałka 31 sierpnia 1985 roku z art. 236 k.k., za które skazany został wyrokiem Sądu Rejonowego w Białogardzie z dnia 6 września 1985 roku.

Odrębnie toczyła się sprawa przeciwko siostrom Krystynie Sztark i Grażynie Annie Sztark, które zostały oskarżone o to, że 31 sierpnia 1985 r. w Białogardzie szarpały za ręce i mundur funkcjonariusza MO Andrzeja Rocztajna, tj. o czyn z art. 235 k.k., oraz że w tym samym czasie i miejscu znieważyły pełniących obowiązki służbowe funkcjonariuszy Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych używając wobec nich słów powszechnie uważanych za obelżywe w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych, tj. o czyn z art.236 k.k. Odbyło się kilka rozpraw w dniach 4 lutego, 20 lutego, 6 marca i 8 kwietnia, które były „zabezpieczane” przez Służbę Bezpieczeństwa. Każdorazowo sporządzono plan operacyjnego zabezpieczenia rozprawy w Sądzie ustalając funkcjonariuszy SB, którzy będą bezpośrednio na sali rozpraw oraz zakładano legitymowanie osób wchodzących do sądu i wydawanie przepustek na salę rozpraw, jak również planowano prowadzić tzw. rozmowy profilaktyczne z osobami, które będą występowały jako świadkowie. Na rozprawy przychodziło liczne grono obserwatorów: Jan Kostecki ze Szczecina, radca prawny Elżbieta Portykus, Krystyna Gabrielska, Gabriela Cwojdzińska, Franciszek Sak z Koszalina, ks. Andrzej Bujak – wikariusz Kościoła p.w. NNMP w Białogardzie. Doszło od kilku incydentów. Obrona zarzucała, że przepustki na salę rozpraw wydaje jeden z ławników, poza rozprawą doszło do ostrej wymiany zdań między prokuratorem Bernatem, a adw. Wiesławem Uptasem.

Sąd Rejonowy w Białogardzie w składzie przewodnicząca sędzia E. Świątek, prokurator K. Bernat, obrońcy adw. Anna Bogucka-Skowrońska, adw. W. Uptas i adw. Andrzejewski (sygn. akt II K 15/86), wyrokiem z dnia 8 kwietnia 1986 r. uznał Krystynę Sztark i Grażynę Annę Sztark za winne czynu z art. 235 k.k. i 236 k.k. i skazał je na kary łączne po 9 miesięcy pozbawienia wolności oraz zasądził kwotę 20.000 zł na rzecz PCK oraz po 3.600 zł opłaty na rzecz Skarbu Państwa.

Od wyroku tego rewizję wnieśli obrońcy, a Sąd wojewódzki w Koszalinie wyrokiem z dnia 24 czerwca 1986 r. (sygn. akt II Kr 341/86) zmienił go w ten sposób, że orzekł wobec każdej oskarżonej karę łączną w wymiarze 9 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej dozorowanej pracy na cele publiczne w wymiarze po 20 godzin w stosunku miesięcznym. Wobec obu oskarżonych zastosowano przepisy ustawy z 29 maja 1989 r. o przebaczeniu i puszczeniu w niepamięć niektórych wykroczeń, a w dniu 24 kwietnia 1992 r. prokurator generalny wniósł rewizję nadzwyczajną na korzyść obu oskarżonych, w wyniku czego Sąd Najwyższy zmienił wyrok i uniewinnił Krystynę Sztark i Grażynę Annę Sztark od zarzucanych im czynów.

     Przedstawione zdarzenia w Białogardzie poprzedzone były akcją ulotkową, informującą o miejscu zebrania i jego celu. Nie stwierdzono, aby w czasie mszy kapłani nawoływali do wystąpień i rozruchów. Msze miały charakter wyłącznie religijny, przy czym niewątpliwie ich uczestnicy wychodzili z kościoła wzmocnieni. Na placu przykościelnym składano kwiaty, palono znicze, śpiewano pieśni religijne, które miały podtekst patriotyczny. Demonstracja miała spokojny i godny charakter i nie odnotowano żadnych podburzających przemówień, a interwencja oddziałów ZOMO była obiektywnie nieuzasadniona. Okrzyki przeciwko milicji i ZOMO pojawiały się wówczas, gdy oddziały przystępowały do rozbijania zgromadzenia. Akcje milicji w świetle wówczas obowiązującej ustawy o zgromadzeniach były nielegalne, bowiem uroczystości o charakterze religijno-patriotycznym odbywające się na placu przykościelnym, nie wymagały zezwolenia władz i nawet w okresie stanu wojennego nie były zakazane.

            Opisane zdarzenia prowadzą do wniosku, iż opór przeciwko dyktaturze komunistycznej nie miał charakteru „wyspowego” i nie dotyczył tylko największych ośrodków, takich jak Gdańsk, Warszawa czy Kraków, ale był zjawiskiem powszechnym i liczne działania opozycyjne były widoczne w tak niewielkiej miejscowości jak Białogard. Sytuacja ta spowodowała konieczność reorganizacji Służby Bezpieczeństwa, która w 1983 r. uzyskała na powrót swoje odrębne struktury w dawnych powiatach.

Edward Stępień

Napisane przez:

Zostaw komentarz

Musisz być zalogowany aby komentować.