6. Sprawa Józefa Preisa, Kazimiery Besaraby i Józefa Besaraby

 

         Józef Preis[1] i Józef Besaraba[2] pracowali razem w zajezdni Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego – Oddział w Bytomiu. Józef Preis był tam spawaczem, a Józef Besaraba motorniczym. W tej samej firmie pracowała też Kazimiera Besaraba[3]. Cała trójka należała do „Solidarności”. Pomimo, że mieli stałą pracę, wszyscy borykali się z kłopotami materialnymi, a Józef Preis był w konflikcie z żoną.

Wprowadzenie stanu wojennego wywołało w ich gronie ożywione dyskusje, które toczyły się wokół sensu dalszego pobytu w kraju i braku perspektyw życiowych. Cała trójka doszła do wniosku, że jedyną szansą zmiany życia na lepsze jest ucieczka z kraju i przedostanie się do Australii[4]. Po analizie różnych możliwości spiskowcy uznali, że najłatwiej będzie dostać się na wyspę Bornholm, a z mapy wynikało, że najkrótsza droga wiedzie z Grzybowa pod Kołobrzegiem. Józef i Kazimiera Besarabowie kupili łódź wędkarską typu „Stynka”, a Józef Preis przyczepny silnik do łodzi marki „Salut”.

Przygotowania trwały zaledwie kilka dni, a 15 września 1982 roku cała trójka pojechała pociągiem do Kołobrzegu, a stamtąd do Grzybowa
i zamieszkali na kwaterze prywatnej. Dla przetestowania sprzętu wrócili do Kołobrzegu i spuścili łódkę na Parsętę. Próba wypadła pomyślnie, więc uznali przygotowania za zakończone. Mężczyźni zanieśli łódź i paliwo nad brzeg, a Kazimiera Besaraba poszła na kwaterę, aby zabrać rzeczy. Około godziny 2200 wszyscy spotkali się na wydmach, rozłożyli łódź i korzystając
z panujących już ciemności przenieśli łódkę na plażę. Aby nie hałasować oddalili się do brzegu przy użyciu wioseł. Józef Besaraba wiosłował kierując się na północ. Tuż po odbiciu od lądu ich łódka została wykryta przez radar, a łódź patrolowa zatrzymała ich zaledwie kilometr od brzegu. Zostali zmuszeni od powrotu na plażę, gdzie czekał już na nich patrol wopistów. Całą trójkę poddano przeszukaniu osobistemu. U Józefa Preisa znaleziono 450,70 marek RFN w banknotach 4×100 DM, 5×10 DM oraz 70 fenigów. Posiadanie pieniędzy potraktowano jako przestępstwo z art. 54 §1 ustawy karnej skarbowej, gdyż wywożenie zagranicznych środków pieniężnych bez zezwolenia było w tym czasie przestępstwem.

W dniu 18 września 1982 roku podprokurator Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie por. Janusz Rychliński wszczął śledztwo
w trybie doraźnym przeciwko Józefowi Preisowi, Kazimierze Besarabie
i Józefowi Besarabie w sprawie usiłowania nielegalnego przekroczenia granicy morskiej i dezercji z zamiarem ucieczki za granicę[5]. Tego samego dnia przedstawiono Józefowi Preisowi, Kazimierze Besarabie i Józefowi Besarabie zarzuty i zastosowano wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Początkowo zarzucano wszystkim oskarżonym usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy morskiej, tj. o przestępstwo
z art. 11 §1 k.k. w zw. z art. 288 §1 k.k. Józef Preis był spawaczem, a Józef Besaraba był motorniczym i na mocy przepisów stanu wojennego ich zakład pracy został zmilitaryzowany. Porzucając pracę i próbując wyjechać dopuścili się dezercji kwalifikowanej i opisanej w art. 304 §3 k.k., za którą groziła kara co najmniej 3 lat pozbawienia wolności. Prokurator umorzył więc częściowo łagodniejszą sprawę o nielegalne przekroczenie granicy, a zastosował przepis znacznie bardziej surowy o dezercji za granicę[6].

Podprokurator Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie por. Piotr Kuczyński w dniu 18 października 1982 roku wniósł do Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy akt oskarżenia przeciwko Józefowi Preisowi, Kazimierze Besarabie i Józefowi Besarabie i oskarżył:

1)      Józefa Piusa Preisa o to, że:

„a) w dniu 17 września 1982 roku w rejonie miejscowości Grzybowo
w zamiarze trwałego uchylania się od służby wojskowej w objętym decyzją o militaryzacji Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Katowicach Oddział w Bytomiu usiłował opuścić nielegalnie terytorium PRL poprzez granicę morską,

to jest o przestępstwo z art. 304 § 3 w zw. z art. 1 ust. 1 pkt. 1 dekretu Rady Państwa z dnia 12.12.1981 roku o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego.

b). w czasie i miejscu jak wyżej bez wymaganego zezwolenia wywoził za granicę 454,70 marek RFN wartości 15.268,22 zł,

to jest o przestępstwo z art. 54 § 1 ustawy karnej skarbowej z dnia 26.10.1971 r. (Dz. U. Nr 28 poz. 26) w zw. z art. 1 ust. 1 pkt. 4 dekretu Rady Państwa z dnia 12.12.1981 r. o postępowaniach szczególnych w sprawach
o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego.”

2)      Józefa Besarabę o to, że:

a)      „w dniu 17 września 1982 r. w rejonie miejscowości Grzybowo
w zamiarze trwałego uchylania się od służby wojskowej w objętym decyzją o militaryzacji Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Katowicach Oddział w Bytomiu usiłował opuścić nielegalnie terytorium PRL poprzez granicę morską,

to jest o przestępstwo z art. 304 § 3 w zw. z art. 1 ust. 1 pkt. 1 dekretu Rady Państwa z dnia 12.12.1981 r. o postępowaniach szczególnych w sprawach
o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego.”

3)      Kazimierę Besarabę o to, że:

a)      „w dniu 17 września 1982 r. w rejonie miejscowości Grzybowo działając wspólnie i w porozumieniu z Józefem Besarabą i Józefem Preisem bez wymaganego zezwolenia opuściła ląd w łodzi składanej
z silnikiem kierując się w stronę granicy morskiej PRL, lecz zamierzonego celu nie osiągnęła, gdyż w odległości 1 km od linii brzegowej została zatrzymana wraz z wymienionymi przez kuter patrolowy WOP

to jest o przestępstwo z art. 11 § 1 w zw. z art. 288 § 1 k.k. i w zw. z art. 1 ust. 1 pkt. 1 dekretu Rady Państwa z dnia 12.12.1981 r. o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego[7].”

            Sąd Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu[8] wyrokiem z dnia
18 listopada 1982 r. uznał:

1)      Józefa Piusa Preisa winnym i skazał go na łączną karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności i 10.000 zł grzywny;

2)      Józefa Besarabę winnym i skazał go na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności;

3)      Kazimierę Besarabę winną i skazał ją na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat.

Sąd uznał, że zachodzą przesłanki do nadzwyczajnego złagodzenia kary, gdyż nawet najniższa kara trzech lat pozbawienia wolności jest zbyt surowa. Sąd Wojskowy uwzględnił okoliczność, że oskarżeni zmienili
w sądzie swoje wyjaśnienia odnośnie motywów ucieczki. Przed prokuratorem utrzymywali, że działali z pobudek politycznych, a w sądzie, ze kierowali się względami ekonomicznymi, gdyż liczyli na lepsze życie. Sąd uwzględnił również dotychczasową niekaralność, dobre opinie oraz uznał, że dyspozycja przepisu art. 304 §3 k.k. dotyczy przede wszystkim żołnierzy, natomiast oskarżeni pełnili służbę w zmilitaryzowanym zakładzie pracy
i dlatego ich ucieczka nie zawiera tak znacznego stopnia społecznego niebezpieczeństwa[9].

W dniu 19 stycznia 1983 r. Sąd Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu[10] przychylił się do próśb o ułaskawienie Józefa Piusa i Józefa Bersaby i przekazał akta sprawy wraz z opinią Naczelnemu Prokuratorowi Wojskowemu w Warszawie.



[1] Józef Pius Preis, ur. 1.2.1945 r. w Świerklańcu, woj. katowickie, obywatelstwa i narodowości polskiej, żonaty, ojciec dwójki dzieci w wieku od 13 – 17 lat, zamieszkały w Bytomiu, wykształcenie podstawowe, z zawodu spawacz, zatrudniony w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym w Katowicach – Oddział w Bytomiu, członek NSZZ „Solidarność”, niekarany.

[2] Józef Besaraba, ur. 14.12.1955 r. w Nowym Miasteczku, obywatelstwa i narodowości polskiej, zamieszkały w Bytomiu, wykształcenie zawodowe, z zawodu motorniczy, zatrudniony w Wojewódzkim Przedsiębiorstwie komunikacyjnym w Katowicach – Oddział
w Bytomiu, członek NSZZ „Solidarność”, niekarany.

[3] Kazimiera Besaraba, ur. 31.1.1951 r. w Kędzierzynie, obywatelstwa i narodowości polskiej, mężatka, matka jednego dziecka w wieku 14 lat, zamieszkała w Bytomiu, wykształcenie podstawowe, z zawodu motornicza, niekarana.

[4] IPN Sz 385/115. Akta Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie, sygn. akt Pg.Śl.II 98/82.

[5] IPN Sz 385/115, k. 3. Śledztwo prowadzono pod sygn. akt Pg Śl II – 98/82. Postanowieniem z dnia 23 grudnia 1981 r. odstąpiono od prowadzenia postępowania w trybie doraźnym i uchylono tymczasowe aresztowanie – k. 10 – 11.

[6] Tamże, k. 9 – 12. Postanowieniem podprokuratora Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie por. Piotra Kuczyńskiego z dnia 14 października 1982 r. częściowo umorzono śledztwo w części dotyczącej popełnienia przestępstwa z art. 11 § 1 k.k. w zw. z art. 288 § 1 k.k.

[7] Tamże, k. 26 – 32. Postanowieniem Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy z dnia 22 października 1982 r. sygn. akt SoW. 403/82, przekazano sprawę Sądowi Śląskiego Okręgu Wojskowego we Wrocławiu. Zarzut dotyczący Kazimiery Besaraby był łagodniejszy, gdyż wtedy nie powoływano kobiet do wojska, a w zmilitaryzowanym zakładzie pracy służbę pełnili tylko mężczyźni.

[8] Tamże, k. 50 – 55. Sąd w składzie: przewodniczący sędzia mjr Janusz Godyń, dwóch sędziów ppor. Janusz Lończyk, ppor. Marek Kasperczak, prokurator wojskowy por. Piotr Kuczyński, przy udziale obrońców. Sprawa rozpoznawana pod sygn. akt SoW 1066/82.

[9] Przepis art. 304 §3 k.k. stanowił, że karze przewidzianej w §2 (tj. karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata – do 15 lat) podlega żołnierz, który dopuszcza się dezercji z zamiarem ucieczki za granicę lub urzeczywistnia taki zamiar w czasie trwania dezercji, albo przebywając za granicą uchyla się od powrotu do kraju. Skazanie oskarżonych z art. 304 §3 k.k. uważam za nadużycie prawa i stosowanie niedozwolonej w prawie karnym analogii, gdyż za żołnierzy w tym przypadku uważano pracowników zmilitaryzowanych zakładów pracy. Zmilitaryzowanie nie oznaczało, że pracownicy stają się żołnierzami, gdyż brak było powołania pracowników do czynnej służby wojskowej. Art. 289 §2 k.k. stanowił, że żołnierzem jest osoba pełniąca czynną służbę wojskową.

[10] Tamże, k. 62 – 63. Sąd w składzie: przewodniczący sędzia mjr Janusz Godyń, dwóch sędziów ppor. Janusz Lończyk, ppor. Marek Kasperczak.

Napisane przez:

Zostaw komentarz

Musisz być zalogowany aby komentować.