3. Sprawa Henryka Piątka i Barbary Kalskiej

 

W dniu 6 marca 1982 roku st. szer. Wojciech Widuto pełnił służbę patrolową na wieży obserwacyjnej przy plaży w Dźwirzynie. Około godziny 2330 zauważył nierozpoznany cel na morzu. Niezwłocznie o tym fakcie powiadomił dowódcę Strażnicy Wojsk Ochrony Pogranicza w Dźwirzynie, mjr. Jana Kiełbowicza. Celem okazała się łódka, która płynęła w kierunku północno-wschodnim. We wskazany rejon plaży w Dźwirzynie, w okolicach Ośrodka Wypoczynkowego „Włókniarz”, udał się siedmioosobowy patrol pogotowia, dowodzony przez kpr. Edwarda Tabisza. Po przybyciu na miejsce wopiści zauważyli łódź z dwuosobową załogą, kierującą się w stronę brzegu. Około godziny 120, z chwilą dobicia łódki do plaży, patrol Wojsk Ochrony Pogranicza zatrzymał dwie osoby: Henryka Piątka[1] i jego narzeczoną Barbarę Kalską[2].

Uciekinierzy mieszkali w Kołobrzegu. W czasie składania wyjaśnień przyznali, że planowali przedostać się na duńską wyspę Bornholm. Decyzję tę Henryk Piątek podjął po otrzymaniu w połowie lutego 1982 roku wezwania do stawienia się 16 marca na rozprawę w Sądzie Rejonowym w Białogardzie. W obawie przez niepomyślnym rozstrzygnięciem postępowania sądowego powziął zamiar ucieczki za granicę.

Przygotowania rozpoczęły się 22 lutego 1982 roku. Wówczas to Henryk Piątek kupił w sklepie sportowym w Koszalinie silnik przyczepny do łodzi marki „Wicher”, który ukrył w swoim mieszkaniu, przy ulicy Solnej
w Kołobrzegu.

Kolejnym krokiem był zakup łodzi. Plastikową łódź wiosłową typu „Romana” nabył w porcie jachtowym Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kołobrzegu. Następnie przewiózł ją na wydmy w okolicy miejscowości Grzybowo. Kiedy zapadł zmierzch wraz z dwoma kolegami przeniósł łódź na plażę i zostawił ją na zamarzniętej skarpie lodowej. Kiedy nazajutrz udał się na brzeg zobaczył, że łódź złamała się pod wpływem pęknięcia zamarzniętej skarpy. Ponownie więc powrócił do Kołobrzegu i wypożyczył inną łódź
– tym razem drewnianą typu „bączek”. Przewiózł łódkę, silnik, dwa karnistry z paliwem, dwie kołdry oraz żywność do Grzybowa. Wraz z nim
w miejsce przyszłej ucieczki przyjechała jego narzeczona – Barbara Kalska. Przywieziony ekwipunek ukryli na wydmach. Przyciągnęli również na plażę łódź, pomalowali ją, aby zakryć biały kolor i po raz ostatni powrócili do Kołobrzegu.

Była godzina 2200 6 marca 1982 roku. Henryk Piątek i Barbara Kalska zamówili taksówkę i pojechali do Grzybowa. Będąc na plaży przeciągnęli łódkę nad sam brzeg, spakowali do niej wszystkie przywiezione wcześniej przedmioty, a Henryk Piątek zamontował silnik. Po półtorej godzinie przygotowań płynęli już w stronę duńskiej wyspy Bornholm.

Szczęście nie sprzyjało jednak uciekinierom. Po przepłynięciu zaledwie 1.200 metrów silnik zgasł i pomimo licznych prób uruchomienia nie chciał ponownie zadziałać. Na domiar złego było coraz zimniej, a prądy morskie zaczęły znosić śmiałków z powrotem w stronę brzegu[3]. Po niedługim czasie Henryk Piątek i Barbara Kalska dostrzegli migoczące światła na plaży. Wiatr i prądy morskie zdążyły znieść ich już kilka kilometrów na zachód od Grzybowa i obecnie znajdowali się w okolicach Dźwirzyna. Henryk Piątek szybko zorientował się, kto wyszedł im na spotkanie. W obawie przed pościgiem wyrzucił do morza silnik, części zamienne oraz oba karnistry
z benzyną. Przy pomocy zabranego ze sobą drążka zaczął wiosłować w kierunku lądu. Była godzina 122 7 marca 1982 roku. Ich dwugodzinny exodus zakończył się zatrzymaniem przez patrol Wojsk Ochrony Pogranicza.

            Komunistyczna machina represji szybko zaczęła działać. Jeszcze tego samego dnia Henryk Piątek został przesłuchany, następnego dnia aresztowany, a 8 marca podprokurator Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie kpt. Zbigniew Szczygłowski przedstawił jemu i Barbarze Kalskiej zarzut usiłowania nielegalnego przekroczenia granicy morskiej PRL, tj.
o czyn z art. 11 §1 k.k. w zw. z art. 288 §1 k.k. oraz w zw. z art. 1 ust. 1 pkt 1 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o postępowaniach szczególnych[4]. Barbarę Kalską umieszczono w Milicyjnej Izbie Dziecka, gdyż w chwili ucieczki nie była jeszcze pełnoletnia, a 8 marca 1982 roku została odebrana przez rodziców[5].

Podprokurator Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie postanowił wyłączyć z akt sprawy materiały dotyczące Barbary Kalskiej
i skierował sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Kołobrzegu Wydział Rodzinny i Nieletnich[6]. Ponadto wyłączono materiały dotyczące dostarczenia łodzi plastikowej typu „Romana” z portu jachtowego Kołobrzeg
i przekazano Prokuraturze Rejonowej w Kołobrzegu do dalszego prowadzenia[7].

Akt oskarżenia został sporządzony 23 marca 1983 roku[8]. Sprawę rozpoznawał Sąd Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy w trybie doraźnym[9].

Wyrok zapadł 6 kwietnia 1982 roku[10]. Sąd przekwalifikował tryb doraźny na tryb zwyczajny i orzekł karę 1,5 roku pozbawienia wolności, jak również zasądził od Henryka Piątka na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3.000,00 zł tytułem opłaty sądowej i obciążył go w całości kosztami postępowania w sprawie. Orzeczono także przepadek łódki, kompasu i dwóch pędzli.

Z powyższym wyrokiem nie zgodził się podprokurator Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie kpt. Zbigniew Szczygłowski, który 13 kwietnia 1982 roku wniósł rewizję od wyroku Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy. Wyrokowi temu zarzucił wymierzenie oskarżonemu rażąco niewspółmiernie łagodnej kary i wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku przez wymierzenie Henrykowi Piątkowi kary 4 lat pozbawienia wolności[11].

Po rozpoznaniu 18 czerwca 1982 roku rewizji prokuratora, Sąd Najwyższy Izba Karna w Warszawie[12] zmienił zaskarżony wyrok przez podwyższenie wymierzonej Henrykowi Piątkowi kary pozbawienia wolności do 3 lat. Zasądził również od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę za obie instancje w kwocie 8.400,00 zł oraz koszty postępowania odwoławczego.

Postanowieniem Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy z 12 września 1984 roku na podstawie amnestii z 21 lipca 1984 roku postanowiono złagodzić o połowę karę z 3 lat do wysokości 1 roku i 6 miesięcy[13].



[1] Henryk Piątek, ur. 17.05.1956 r. w Koszalinie, obywatelstwa i narodowości polskiej, zamieszkały
w Kołobrzegu, ojciec dziecka w wieku 3 miesięcy, wykształcenie podstawowe, bez zawodu, niepracujący, bezpartyjny.

[2] Barbara Kalska, ur. 17.12.1965 r. w Śniadowie, woj. łomżyckie, obywatelstwa i narodowości polskiej, zamieszkała w Kołobrzegu, matka dziecka w wieku 3 miesięcy, wykształcenie podstawowe, bez zawodu.

[3] Stan morza wynosił 30 w skali Beauforta i dla tak malutkiej łódki były to warunki bezpośrednio zagrażające wywróceniem się łodzi i niechybną śmiercią śmiałków w lodowatej wodzie.

[4] IPN Sz 00135/131, k. 3, k. 22. Śledztwo prowadziła Bałtycka Brygada WOP w Koszalinie pod nadzorem WPG w Koszalinie pod sygn. akt Pg. Śl II 31/82 w trybie doraźnym.

[5] Tamże, k. 21.

[6] Tamże, k. 54-55.

[7] Tamże, k. 56-57.

[8] IPN Sz 385/96, k. 25-29. Akta Nadzoru Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w Koszalinie, sygn. akt Pg.Śl II 31/82.

[9] Tamże, k. 34. Brak akt głównych sądu. Obrońca Jacek Lesiński. W czasie śledztwa oskarżony podjął próbę ucieczki usiłując wyskoczyć z II piętra, ale został zatrzymany. Bezpośrednio po rozprawie skutecznie zbiegł z budynku sądu i ujęty został dopiero 20 maja 1982 r. w Kołobrzegu.

[10] Tamże, k. 35-38. Wyrok Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy na sesji wyjazdowej w Koszalinie, sygn. akt SoW 165/82, w składzie: przewodniczący – sędzia por. Bogdan Rychlicki, dwóch sędziów – płk Kazimierz Litwiński i kpt. Bogdan Szerszenowicz, w obecności prokuratora wojskowego por. Stanisława Kołodziejskiego i obrońcy z wyboru adw. Jacka Lesińskiego. W wyroku w sposób pomyłkowy wskazano datę 6 marca 1982 roku, pomimo iż wyrok ogłoszono 6 kwietnia 1982 roku.

[11] Tamże, k. 39-42.

[12] Tamże, k. 46-48. Wyrok Sądu Najwyższego Izba Karna w Warszawie, sygn. akt Rw 368/82, w składzie: przewodniczący – sędzia SN płk Henryk Kmieciak, dwóch sędziów
– płk Edward Zawiłowski (sprawozdawca) i płk Jerzy Górski, przy udziale wiceprokuratora Naczelnej Prokuratury Wojskowej ppłk. Zenona Nogacza oraz obrońcy adw. Jacka Lesińskiego.

[13] Tamże, k. 49.

Napisane przez:

Zostaw komentarz

Musisz być zalogowany aby komentować.